Popatrzył na Ciebie dość zdziwiony, lecz jedynie wskazał głową na najbliższych najemników, którzy umajali sobie czas piciem, graniem w karty i obijaniem mord.
Strażnik ponownie stawił się na samym środku głównego rynku kolejnego miasta ‐ tym razem wypadło na Kassus. Potrzebował człowieka…nie była to raczej zbyt trudna rasa do odnalezionia. Gdy zjawił się na miejscu natychmiast wyczekał reakcji.