Wioska w Księstwie Ludzi

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Cały czas ma gotowe zaklęcie. Zaczął rozglądać się za swoim krukiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Więc czekasz.
Max:
Leciał gdzieś w powietrzu i w każdej chwili możesz go do siebie przywołać.
Bulwa:
‐ Ja? ‐ spytał z autentycznym zdziwieniem, pukając się palcem w pierś. ‐ Nie, nie, nie, ja tutaj tylko pracuję oraz uprawiam Alchemię i Magię Ognia, rzeczywisty pan tego przybytku mieszka w tej wieży, a ja mogę Was co najmniej do niego zaprowadzić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To interesujące, że taki Mag zajmuje się takimi sprawami.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Przynajmniej jest w pobliżu. Czekał więc z zaklęciem.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Tak więc prowadź.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader, Bulwa:
‐ Żadna praca nie hańbi, czyż nie? ‐ spytał i zmarszczył czoło. ‐ Podobno ma być Was trzech, a widzę dwóch… Możecie przywołać tego trzeciego czy mam podpalić krzaki, żeby sam wyszedł?
Max:
No i czekasz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Wyłaź do cholery.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Wyszedł więc, już bez gotowego zaklęcia.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐To jest Kruczomordy.
Przedstawił kolegę

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ Uszanowanko.
Powiedział, po czym skłonił się dając jedną rękę za siebie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Skoro jesteśmy w komplecie to zapraszam, panowie. ‐ powiedział i wraz z Golemem ruszył w kierunku wieży, w międzyczasie dając znak orkowym strażnikom, aby odstąpili i pozwolili Wam wejść.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc ruszył do środka za Magiem.

[Kubeł1001]

bulorwas

Szedł za nim.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Wszedł za nim.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wkroczyliście do obozu, lecz zatrzymaliście się pod wieżą.
‐ Na raz może wejść tylko jedna osoba, takie są reguły. Żeby ułatwić sprawę proponuję wpuścić jednego w imieniu całej grupy. Pasuje? ‐ spytał Mag i nie czekając na odpowiedź spytał: ‐ Który chce wejść?

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Ja idę.
Rzekł wchodząc do środka.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

I tak by nie wszedł. Nie był na tyle głupi, by ze swoimi mocami pchać się w środek zagrożenia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie chcę się wychylać, ale czy to aby na pewno dobry pomysł, żebyś ty poszedł? Po sytuacji w barze wiem, że dla dobra ogółu powinien pójść ktoś, kto nie będzie próbował rozpocząć walki.

[Kubeł1001]

bulorwas

‐Przykro mi pi**eczko, ale nie masz jaj.
Powiedział wchodząc po prostu do środka.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Gdy już odszedł, zwrócił się do towarzysza.
‐Czy on wie, że mogę go zabić jak komara?