Dekapolis

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po wstępnych oględzinach i przesłuchaniu straż otworzyła Wam bramę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nadal wolał trzymać się w bliskiej odległości od orszaku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I w ten sposób przekroczyłeś bramę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sukces, chwała. Znaczy się, obserwował resztę i za nimi jechał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tak właściwie to szedłeś, tak jak reszta. Przekroczyliście więc bramę i weszliście na wąską uliczkę. Widziałeś, że na wprost jest jakiś targ, a po bokach kamieniczki. I do tego mieszkańcy, wszyscy niezbyt ufnie się Wam przyglądali.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Normalne, też by nie ufał nikomu, kto przybywa w takiej liczbie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tłum rozszedł się na widok sporej grupy zbrojnych.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nie jego wina, nadal podążał za swoimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Twoi się zatrzymali, gdyż to w Waszym kierunku idzie grupa wojów.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Również się zatrzymał. Jak ktoś ma zginąć, to niech to będzie ktoś z pierwszej linii.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na szczęście nie zaliczałeś się do takich, więc nie zginiesz od razu. Zresztą, zbrojni chyba chcą tylko rozmawiać z Waszym przywódcą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Och, szkoda. Pozostaje czekać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I rzeczywiście, szef wyprawy polecił Wam czekać, bo sam udał się gdzieś ze zbrojnymi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No, to czeka.
Głupio nagle odłączyć się od szeregu i na dzień dobry spalić to miasto.

Folgar do dzisiaj nie wie, dlaczego mu to wpadło na myśl.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Rzeczywiście głupio, bo jeśli mieszkańcy by Cię nie osądzili, to reszta wyprawy na pewno zgotowałaby Ci okrutną śmierć, w końcu przybyli tu by handlować z tymi ludźmi i na owym handlu się znacznie wzbogacić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Folgar zrozumiał, że wpakował się w ekipę handlową. Trochę głupio zwłaszcza, że sam nie ma nic na sprzedaż.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bądź co bądź, są to miasta położone na niebezpiecznym odludziu. Krasnal‐najemnior zawsze znajdzie jakieś zajęcie, by ofiarować swoje usługi w zamian za złoto.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A i owszem, ale na razie czekali.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Czekali, ale niezbyt długo, bo szef w końcu wrócił.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał na jego słowa. Czy eksplozję. Eksplozje są fajne.