Dekapolis

[Kubeł1001]

Kuba1001

Twoje obawy okazały się płonne, szczęśliwie zauważyłeś obóz z namiotów ze skóry reniferów, ustawionych w koło wokół wielkiego ogniska i jeszcze większego namiotu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył tam.
//Spokojnie czekam na twoje odpisy, a tu się okazuje, że wczorajszych nie widziałem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//A ja byłem pewien, że się obraziłeś albo masz za dużo roboty w innych grupach :V//
Oczywiście, nie tak od razu, bo został zatrzymany przez dwóch, z zapewne wielu, strażników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przybyłem na ucztę, korzystając z zaproszenia Wulfgara.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ty to ten Krasnolud od Yeti, tak? ‐ spytał, chcąc się upewnić, jakbyś nie był jedynym Krasnoludem zaproszonym na ucztę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obaj odeszli po kroku na bok, abyś mógł ruszyć dalej przed siebie, do obozowiska.

[Kubeł1001]

Vader0PL

I właśnie tam ruszył.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie spotkałeś w sumie nikogo, zapewne dlatego, że wszyscy byli w największym namiocie, skąd dochodziły rozmowy, śmiechy i smakowite zapachy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył do niego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tam znów zatrzymał Cię wartownik, tym razem jeden.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Korzystam z zaproszenia Wulfgara, przybywając na ucztę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Każdy może tak powiedzieć. ‐ odparł, będąc najwidoczniej tym bardziej nadgorliwym ze wszystkich innych.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Każdy może również podać moje nazwisko jako swoje. Nie każdy krasnolud może jednak powiedzieć to, co widział.
Krótko streścił mu walkę Nordów z Yeti, której był świadkiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Ta… Mówili coś o Tobie. ‐ odparł, i choć mierzył Cię nieufnym spojrzeniem, odchylił połę namiotu, abyś mógł wejść.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc wszedł do środka i rozejrzał się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W centrum wielkiego namiotu stał równie wielki stół, a przy nim krzesła z futrami, na których zasiadali Nordowie oraz… Krasnoludy, których się tu bynajmniej nie spodziewałeś. Niemniej, stół pełen był różnych przysmaków, wśród których prym wiodło oczywiście mięsiwo. Nie brak było też piwa i innych trunków, dostarczanych wraz z jedzeniem przez kobiety, bowiem po przeciwnej stronie do wyjścia ustawiono spore zapasy jedzenia i trunków. Było tu też nader ciepło, a to głównie przez ogniska, nad którymi czuwały kobiety lub młodzi chłopcy. Nikt nie zauważył, a tym bardziej nie usłyszał, Twojego przybycia, a to ze względu przez śmiechy, rozmowy, pieśni i opowieści, jakie wypełniały namiot.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ściągnął swój hełm i rozejrzał się za Wulfgarem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Siedział na honorowym miejscu, zajadając mięso i rozmawiając z siwobrodym starcem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszukał wolnego miejsca, przy okazji czekał, aż Nord zakończy rozmowę.