Dekapolis

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czyli?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To już Ty powinieneś wiedzieć. Chyba, że trzeba jakoś odświeżyć Ci pamięć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Załatw to toporem, nie strażnikami. Swoje powiedziałem, teraz jako poseł i dyplomata odpowiem na pytania.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kto był na tej uczcie? Poza Tobą i Nordami?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Krasnoludy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jakoś się wyróżniali? Coś charakterystycznego? Cokolwiek?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Może po prostu powiem, skąd są?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak też można.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Klan Pieniącego się Kufla.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Widać, że tych kilka słów niemalże zamurowało obecnych. Jeden z nich, lecz nie Twój dotychczasowy rozmówca, zdążył tylko wydukać:
‐ Cz‐czy jesteś pe‐pewien, że to na pewno‐o oni‐i?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak ich przedstawiono. Lub sami się tak przedstawili. Mniejsza, nadal mam kaca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A Olbrzymy? Lodowe Olbrzymy? ‐ spytał równie zimno, jak zimna jest skóra tych istot, mierząc Cię wzrokiem. ‐ Byli? Pojawili się? Wspomniał ktoś o nich?
//Dla pewności przeczytaj o nich jeszcze raz w Bestiariuszu.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie, chyba nie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Była mowa o Klanie Topora, zią.//
‐ Skoro tak to możesz odejść.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Pozdrowienia od wspomnianego na uczcie Klanu Topora przekażę później.
Wyszedł.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wyszedłeś, a sądząc po odgłosach z zewnątrz, to zadowoleni oni tymi wieściami raczej nie są.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Mniejsza, swoje zrobił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No jak najbardziej. Tylko co teraz? Opić sukces?

[Kubeł1001]

Vader0PL

W sumie czekać na rozwój wydarzeń.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na pewno nic nie stanie się ot tak.