Dekapolis

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nasze szanse, nie ich. Koniec końców fajnie jest się bić, jednakże jeszcze lepiej wrócić z boju.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Aaa, że nasze w sensie naszej trójki, a nie Dekapolis? Jak nic dużego na nas nie wpie**olą i będziemy się w miarę na uboczu i razem trzymać to damy radę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czyli lepiej, żebyśmy bronili miasta. Na otwartej przestrzeni widzicie, co się panoszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tym, co wyjdą poza mury więcej płacą, a i pewnie jakieś fanty się trafią.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Zapłacą każdemu, jeżeli tamci zginą, a reszta nie ucieknie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Może być i tak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐I będzie tak.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zauważyłeś, że podczas Waszej rozmowy obie strony odstąpiły i zaczęły się wycofywać ‐ bandyci do tundry i nad jeziora, a najemnicy i żołnierze do miast, zostawiając za sobą setki trupów, w tym jednego Mamuta.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No cóż, jeden konflikt załatwiony, ale nadal troszkę za szybko.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jedna bitwa, wojna trwa w najlepsze, ku uciesze takich jak Wy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐No to jak, idziemy się napić?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie mieli nic przeciwko, w końcu każdy miał za co, więc po chwili wmaszerowaliście do karczmy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No i tam pora zamówić sobie po piwie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dwie sztuki złota, który każdy musiał na nie przeznaczyć, były właściwie niczym.
‐ Hej, no właśnie… Tak się zastanawiam: Kto w ogóle wygrał nasz konkurs? ‐ spytał Grollo.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie zdążyłem sprzedać, bo zostałem wezwany na mury. Jeżeli któryś z was już sprzedał całość, to nie informujcie nas. O wynikach powiemy, jak już wszyscy wszystko sprzedamy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Drollo i Grollo spojrzeli na siebie porozumiewawczo.
‐ No to wychodzi na to, że powinieneś ruszyć dupsko, bo tylko Ty nam zostałeś…

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Świetnie, dzięki za wszystko Grollo.
Dopił piwo i ruszył, by sprzedać swój towar.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mimo szalejącej wojny, handel wciąż kwitł, więc dość szybko spieniężyłeś swoje łupy, otrzymując za nie łącznie osiemdziesiąt pięć sztuk złota.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Za wszystko? Łącznie z Yeti? Cholera, mało. Wrócił do karczmy.
‐Wy pierwsi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, Yeti było pod dostatkiem, przyczynili się do tego w równym stopniu Twoi kompani, co Ty wcześniej…
Niemniej, po powrocie Drollo wyłożył na stół osiemdziesiąt trzy monety (wygrałby, gdyby nie wydał trzech sztuk na kufel piwa), a po nim Grollo, choć on zaprezentował pełne sto dwadzieścia złotych krążków.