Dekapolis
-
Vader0PL
Folgar Hunderias
‐Będziecie w stanie stworzyć drogi zastępcze, bądź odbudować obecne?Perun Ward
I też pora, by sam dokończył swe zaklęcie.
‐Vo’guri’ALARI!
Zaklęcie, które miało utworzyć małe, liczące kilka osobników, stado Yeti. Przy smoku podczas pokazu nie potrzebował zaklęcia, ale to dlatego, że nie był to atak. Teraz jednak, po stworzeniu swoich elektrycznych‐niby‐Yeti nakierował je prosto w największe grupy przeciwników. Oczywiście unikał sytuacji, w której mógłby zagrozić życiu swoich sojuszników. -
-
Vader0PL
Perun Ward
Skierował je więc na okoliczne lasy, by przeszukali je i zabili ukrywających się Nordów.Folgar Hunderias
‐W pierwszej kolejności pozbawić ich potworów. Mamuty nie przejdą nad przepaścią, a Nordowie będą zmuszeni przechodzić małymi grupkami. Trzeba zniszczyć część dróg, większość wzmocnić i zbudowqć pozycje obronne, a jedną zostawić, byśmy nie zostali odcięci od świata. -
Kuba1001
Zniknęły Ci z pola widzenia po jakimś czasie, a później zniknęły w ogóle, gdy wyczerpałeś swój limit energii magicznej, uniemożliwiając sobie rzucanie jakichkolwiek czarów, dopóki ten się nie napełni z powrotem.
‐ Liczyłem na coś nowego, a nie to, na co wpadliśmy już dawno, jeszcze w czasach, gdy toczyliśmy wojny z miejscowymi zielonoskórymi i mieszkańcami Dekapolis, ale i tak zasługuje to na pochwałę, bo widać, że daleko Ci do szeregowego żołnierza, co z pewnością uwzględnię. Coś jeszcze?
-
-
Kuba1001
No i w sumie też tyle z tych Lodowych Szkieletów, bo i one padły definitywnym trupem, głównie dzięki reszcie Magów oraz ciężkiej piechocie. Tak czy inaczej, bitwa wygrana.
‐ Mamy własnych Magów, tych najemnych biorą tylko Ci z miast, zwyczajnie więcej im płacą albo inny ch*j, bo do nas żaden jeszcze nie chciał się zapisać.
-
-
-
-
-
-
-
Vader0PL
Folgar Hunderias
‐Pokonałem Zascara w pojedynkę, więc z planem i drużyną te bestie nie będą większym problemem.Perun Ward
Nie zbudowali tutaj oddzielnych pokoi? Słabo. Więc spróbował dostać się do lasu, tłumacząc nadgorliwym strażnikom to, że coś zauważył pomiędzy drzewami i osobiście chce to sprawdzić. -
Kuba1001
‐ Pokonałeś co? ‐ zapytał zdziwiony Krasnal, unosząc brew. Zapewne nigdy nie słyszał o takim potworze lub kojarzył go pod inną, lokalną, nazwą.
Tak właściwie to powinni sprawdzić to za Ciebie lub ruszyć tam razem z Tobą, bowiem nie możecie pozwolić sobie na stratę choćby jednego Maga, ale nie było tu żadnych oficerów, a i im nie spieszyło się ginąć, więc pozwolili Ci udać się tam samotnie, abyś mógł to zbadać i w razie czego zawołać ich.
-
-
Kuba1001
Tak właściwie to już Ci się to udało, ale w sumie racja: Im dalej, tym bezpieczniej. Jednakże oddaliłeś się chyba wystarczająco daleko, żeby zająć się rozmową.
Krasnolud także się zaśmiał, głównie z grzeczności, a później uznał spotkanie za zakończone, bo łagodnie zasugerował, że macie się już wynosić.
-
-
Kuba1001
Drollo i Grollo zrobili podobnie.
‐ Kurna, ja to nie wiedziałem, że my z panem oficerem tyle czasu żyjemy, ku*wa jego mać. ‐ powiedział ten pierwszy, rzecz jasna pod Twoim adresem, a Grollo zarechotał cicho.
‐ Gdzie żeś się tego nauczył? ‐ zapytał po chwili.Rzecz jasna się udało, zaś skąpe odzienie dolnych partii ciała oraz brak jakiegokolwiek okrycia wyżej kontrastowało z aurą wokół, ale Demonicy chyba to nie przeszkadzało, bowiem nie zdradziła nic wyrazem twarzy ani słowami, a i lawirujące dookoła płatki śniegu zwyczajnie roztapiały się na jej skórze.
‐ Witaj, Perunie… Cieszę się, że tu dotarłeś i wciąż żyjesz. To bardzo na rękę memu panu. -
Vader0PL
Perun Ward
‐Ciebie też miło widzieć. W czym jednakże mogę pomóc?Folgar Hunderias
‐Powiem tak: Żona umarła, Królem nadal był jakiś tępy chj, więc zacząłem robić to, co przynosiło zyski ‐ ubijaniem potworów. ‐ Otarł brodę ‐ Chociaż nie miałem żadnych rang, to miałem marzenie, by największym łowcą potworów w tym wymiarze był Krasnolud, a nie Elf, ale tamten skuwiel pewnie obciąga pod stołami, że nadal cieszy się lepszą opinią. A doświadczenie przyszło z czasem. Musiałem być dobry, bo jeszcze żyję. -
Kuba1001
‐ Nordowie walczą zaciekle z Dekapolis, których wspierają Krzyżowcy… Ale nikt nie wie, że po wielu miesiącach, jeśli nie latach, przygotowań do gry weszła trzecia siła: Młody Mag, Akar Kessel, odkrył potężny artefakt, Kryształowy Relikt, który dał mu wielką moc. Niektórzy Lordowie Pustki na czele z Errtu chcieliby mieć go na własność, ale to niemożliwe, najpierw poprzedni właściciel musiałby zginąć, a jego zabicie, gdy włada mocą Reliktu jest bardzo trudne… Jednakże, jeśli ktoś dokona tego niepostrzeżenie, albo znajdzie odpowiedni moment, żeby zaaranżować śmierć Kessela… Śmierć ze starości nie wchodzi w grę, artefakt potrafi nienaturalnie przedłużyć życie, więc tak czy siak on musi zginąć… Ale najpierw może nam się przydać, Demony zawsze chciały ustanowić kolejny przyczółek poza Pustką. Opuścisz swych towarzyszy i ruszysz w kierunku gór, zwłaszcza Grzbietu Świata. Tam odnajdziesz Kessela. Gdy się to stanie, pojawię się lub mnie wezwiesz… Zrozumiano? Masz jakieś pytania?
‐ A te taktyki? Balisty na kłody i inne pierdoły? To też z ubijania potworów?