Dekapolis
-
-
Kuba1001
No właśnie nie kroczył, bo musieliście się zatrzymać, aby obmyślić strategię zdobycia obozu tak, aby tamci nie zaalarmowali reszty, żeby można go było zrabować, obsadzić wojskami Argentu i zgotować Nordom konkretnie paskudną niespodziankę.
A jakże, bo tuż za ostatnimi uciekinierami z pierwszej linii wbiegły pierwsze Lodowe Szkielety, bez jakiegokolwiek zastanowienia rzucając się ze swoją bronią, jednoręcznymi mieczami, toporami, buławami i tym podobnymi, na Wasze szeregi.
-
-
Kuba1001
‐ Jesteś w stanie wysłać tam coś na kształt łańcuchu piorunów? Rozumiesz, pocisk, który zgładzi jednego, przeskoczy od razu na kolejnego i tak dalej, do wybicia wszystkich lub chociaż większości z nich? ‐ zapytał Cię jeden z żołnierzy, podczas gdy reszta wciąż głowiła się nad planem bez ewentualnego użycia Magii. Najwidoczniej mieli Cię zamiar trzymać w rezerwie, jako niespodziankę, choć mogło też chodzić o to, że podobno wróciłeś z niewoli Nordów i zwyczajnie Ci nie ufali…
Roztrzaskałeś mu miednicę, co byłoby przyczyną niewyobrażalnego bólu, gdybyś zrobił mu to za życia. Niemniej, wystarczyło, aby go zranić, choć nie zabić. Natomiast drugi cios w pełni się powiódł, nawet za bardzo, ponieważ Twój cios połamał żebra kreatury, ale jednocześnie utkwił w środku. Na domiar złego ta nadal żyła, zbliżał się do Ciebie też ten zraniony wcześniej Szkielet.
-
-
Kuba1001
‐ To chyba najlepsze co mamy… Poczekaj, aż reszta się ustawi i zajmie pozycje. ‐ powiedział dowódca i rozesłał pozostałych na ich miejsca, choć nie uśmiechało im się to, pewnie obawiali się, że im oberwie się rykoszetem. Niemniej, po kilkunastu minutach stojący obok Ciebie Krzyżowiec skinął głową, samemu dobywając broni. Pora zacząć przedstawienie.
Udało Ci się, jednocześnie zdołałeś go zgładzić. Został tylko ten ranny, który rzucił się na Ciebie, tnąc szeroko dwoma mieczami.
-
Vader0PL
Perun Ward
Kiwnął głową na znak zrozumienia, po czym ustawił odpowiednio laskę, w kierunku, gdzie powinni być wrodzy Nordowie. Teraz pora tylko na to piękne zaklęcie, które sprowadzało się właśnie do tego śmiercionośnego łańcucha Magii Elektryczności. Brzmiało inaczej głównie przez to, że działał na ślepo, więc nie wiedział, jak długo musi się utrzymać i ilu ludzi obejmie. Dlatego też wziął te, gdyż było najbardziej uniwersalnym.
‐Uty’s’vi muhem’i’li’ma Vror’w.Folgar “Piorun” Hunderias
Skoro ten ciął mieczami, to Krasnolud to spróbował przyblokować trzonem swojego młota. Po czym zadał mu kontrę w klatkę piersiową wroga. -
Kuba1001
Z Twojego kostura wyleciała błyskawica, która trafiła pierwszego ze strażników prosto w pierś, a nim umarł, padając w konwulsjach na śnieg, przeskoczyła ona na kolejnego wojownika Nordów, jeszcze jednego i przynajmniej sześciu innych. Dopiero na tym ostatnim brakowało już celu, w który mogłaby uderzyć, więc trafiła w najbliższe drzewo. Po początkowym szoku, Nordowie zaczęli szykować się do obrony, a Krzyżowcy ruszyli na nich.
Wszystko się powiodło i miałeś dzięki temu przed sobą jedynie kupkę kości, a nie pełnoprawnego wojownika, jakim był wcześniej. Niestety, na jednego zabitego oponenta przypadało przynajmniej dwóch lub nawet trzech innych, więc wątpliwe, żebyście zdołali utrzymać te pozycje.
-
Vader0PL
Perun Ward
Również opuścił swoją pozycję i skierował się na przeciwników. Przy okazji starał się zrozumieć, jaki tutaj panuje układ sił. Znaczy się, czy zdobyli przewagę, czy jeszcze walczyli w wyrównanej walce.Folgar “Piorun” Hunderias
To było wiadome od samego początku. Starał się utrzymać przy życiu, jednakże nie zamierzał ginąć na tej pozycji. Zawołał więc do tyłu.
‐Chłopaki, może by tak przegrupowanie?! -
Kuba1001
Jak na razie spychaliście Nordów do obozu, w widły rzek, gdzie najpewniej ich zmasakrujecie, ale nie możesz mieć pewności, że Ci wojownicy, których widzisz, to wszyscy, jakimi dysponują.
‐ Tarcze! ‐ odkrzyknął w odpowiedzi inny brodacz, formując razem z kompanami zasłonę, za którą mógłbyś się skryć wraz z resztą i powoli wycofywać na lepsze pozycje, nie bojąc się, że przypadkiem zginiecie.
-
-
Kuba1001
I może Ci się przydać, bowiem gdy Krzyżowcy wkroczyli do obozu, z zasp śnieżnych wychyliły Lodowe Golemy w liczbie tuzina, z czego połowa rzuciła się na plecy atakujących, jednocześnie z natarciem Nordów od frontu, a pozostali zaatakowali Ciebie i kuszników, którzy zostali na pozycjach.
Uciekliście w sposób zorganizowany, choć między sobą, dla dodania otuchy, mówiliście, że to tylko strategiczny odwrót na z góry upatrzone pozycje. Niemniej, znaleźliście się wreszcie na kolejnym piętrze góry, nie tracąc nikogo po drodze.
-
-
Kuba1001
Efektywne i efektowne jednocześnie, ale to jeden, zostało pięć, bowiem kusznicy nie są w stanie uszkodzić tych abominacji swoją bronią, bełty odbijają się od lodowego ciała lub wbijają się w nie, nie robiąc mu jednak żadnej krzywdy.
‐ Jak będzie ich za dużo, to dawajta wyciskarkę do Goblynów, chłopaki! ‐ krzyknął jakichś Krasnolud na tyłach, a reszta zaczęła się śmiać lub chóralnie potakiwać. Jednakże te odgłosy euforii ucichły, gdy w polu widzenia pojawiły się pierwsze Szkielety i Golemy, które przywitał z kolei grat bełtów z krasnoludzkich kusz.
-
-
Kuba1001
Na Ciebie ruszyły dwa Golemy i pozbyłeś się ich, ale nim się to stało, trzy pozostałe zdołały w tym czasie zabić lub mocno zranić wszystkich kuszników i ruszyły teraz w Twoim kierunku.
Ostrzeliwanie Szkieletów akurat dawało, ale było ich zwyczajnie za dużo, toteż Krasnoludy szybko ruszyły po Wyciskarkę do Goblynów: Drewniane koło obite metalem i ostrymi kolcami, w którym było miejsce dla dwóch Krasnoludów. Biegnąc, napędzali koło, które stoczyło się po drodze prowadzącej na dół, miażdżąc Szkielety lub zrzucając je w dół.
Teraz przynajmniej wiesz, skąd nazwa. A poza tym, to gdy Wyciskarka zniknęła im z oczu, Krasnoludy ruszyły do ataku w wzniesionymi w górę toporami i młotami. -
Vader0PL
Perun Ward
Pora więc na najczęściej wykorzystywany manewr na świecie, czyli odwrót i atak. Tym sposobem spróbował je wyeliminować, przy okazji oddalając się od nich. O ile dało radę.Folgar “Piorun” Hunderias
Ruszył wraz z nimi w celu wygrania tejże potyczki. Przecież tak łatwo się nie poddadzą. -
Kuba1001
Rozładowałeś (mrug) niemalże całą swoją magiczną energię, a został jeszcze jeden Golem, który zdołał dojść na tyle blisko, aby unieść swój dwuręczny lodowy miecz i zamachnąć się nim tak, aby nie tyle rozciąć Cię na dwoje, ale zwyczajnie zmiażdżyć.
Ruszyliście naprzód, a resztki kości Lodowych Szkieletów chrupały Wam pod butami. Trafiliście tak aż na sam dół, na pierwszą linię obrony, gdzie dwaj dzielni brodaci wojowie walczyli plecy w plecy, młócąc toporami i osłaniając się tarczami z bandą Szkieletów. Ich Wyciskarka leżała kilkanaście metrów dalej, a pod nią resztki Lodowego Golema, którego zniszczyła, ale jednocześnie sama uległa uszkodzeniom na tyle poważnym, że nie można było jej obsługiwać. No i wytraciła pęd, bez którego nie była już tak groźna.
-
-
Kuba1001
Zostawiłeś w ten sposób swoich kompanów na pewną śmierć i jakoś będziesz musiał się z tego wytłumaczyć komturowi… Ale trzeba przyznać, że jako sługa Akara Kessela spisałeś się wyśmienicie, w końcu zabiłeś kilkudziesięciu doborowych wojowników, kuszników i Krzyżowców.
Wspólnie natarliście brodatą falangą, która zmasakrowała oponentów. Dość szybko ruszyliście dalej, na podnóże góry, gdzie walczyło już w zwartym szyku przynajmniej stu Waszych pobratymców, a przeciwko nim swoje młoty, miecze i topory wznieśli sami Nordowie, do tej pory wysługujący się swoimi lodowymi potworkami. Pozostałym nie trzeba było wydawać nawet rozkazu, od razu rzucili się do ataku, aby wspomóc resztę.