Miasto Rark'Kark
-
Kuba1001
Z włóczni wystrzeliła czerwona błyskawica, ale była o wiele większa i miała większą moc. Piorun trafił w jedną z wież nie tylko smażąc Gobliny siedzące w środku, ale też zmieniając całą wieżę w kupę gruzu.
Krasnoludy, które Ci towarzyszyły był pod wielkim wrażeniem. Na kilka sekund zapadła głucha cisza, a później dało się słyszeć radosne okrzyki i wiwaty żołnierzy. A Gobliny wszczęły alarm i wielka brama miasta otworzyła się powoli. Zaczęły się z niej wylewać setki zielonych wojowników uformowanych w długi szereg, który zaraz ruszył do ataku biegnąc do Was z zawrotną wręcz prędkością. -
-
-
-
Kuba1001
Tym razem piorun miał znacznie mniejszą moc i tylko osmalił kamienne wrota.
Natomiast Magowie Ziemi zaczęli ładować broń wielkimi kamiennymi kulami. Magowie Lawy wlali trochę swego płynnego surowca do środka, a Magowie Ognia wymamrotali jakieś zaklęcia. Wtedy poczułeś zapach siarki i kamienie z lawą wystrzeliły w mury. Po chwili do ostrzału dołączyła reszta tych niezwykłych broni i większość lewych murów rozsypała się w drobne kamyczki. -
-
Kuba1001
Zanim piechota rzuciła się do ataku z sześciu przejść prowadzących do pieczary wybiegły kolejne zastępy zielonoskórych, a za nimi wjechała ich kawaleria. Gobliny miały hełmy i kolczugi, a ich bronią były długie piki. Ujeżdżali wielkie pająki, które szybko poruszały się po pieczarze i były już niebezpiecznie blisko pierwszych szeregów.
-
-
Kuba1001
Kusznicy strzelali zabijając głównie jeźdźców, ale i bez nich pająki szarżowały nadal. Natomiast Magowie ładowali inne kamienne pociski i wystrzelili je w szeregi piechoty. Zobaczyłeś jak kula rozpada się roztaczając wokół lawę, ogień i kamienne odłamki, które spadły na nie chronione pancerzem ciała Goblinów.
-
Bilolus1
Liczył że gruby szereg ciężko opancerzonych krasnali z wielkimi tarczami zatrzyma pająki nie ponosząc zbyt wielki strat, ale mimo to wolał nie ponieść żadnych strat w pierwszej bitwie żeby udowodnić iż jest wielkim wodzem
Wycelował włócznię przed siebie po raz kolejny celując w gobliny, tym razem jeśli pająki szły w jakiejś linii w nie . Dodatkowo starając się złapać piechotę wroga
‐ ORAN THUREJH !‐ liczył że włócznia po tak długim odpoczynku da kilka razy się użyć ‐.
//Gobliny mnie zrozumieją jeśli zacznę mówić wspólnym ?//
-
Kuba1001
//Porozumiewają się dialektem podobnym do wspólnego, ale nieco innym.//
Fala również nie była tak potężna jak za pierwszym razem. Połamała wiele Goblinów. A jeśli chodzi o pająki to tylko jeden oberwał i ma połamane przednie kończyny. Ale nadal idzie w Waszym kierunku tak jak reszta, która rozluźniła szyki stając się trudniejszym celem. -
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Miecz trafił jakiegoś Goblina w pierś i wyłączył go z dalszej walki. Krasnoludy siekają Gobliny z łatwością i jak an razie nie widzisz żadnych strat w swych szeregach.
Kusznicy ostrzelali Gobliny, a kiedy przeładowywali nad walczącymi żołnierzami przebiegły wielkie pająki atakując kuszników. Oblepiały ich siecią lub zjadały żywcem. Artyleria bez problemu ostrzelała miasto niszczą kolejne mury i posterunki. -