Imalin
-
-
Kuba1001
Ochrona kupieckich statków, im większa grupa, dłuższa trasa i groźniejsze niebezpieczeństwa na drodze, tym większa wypłata. Przykładowo jedna z grup oferowała aż tysiąc dwieście sztuk złota w zamian za ochronę ich kilkunastu statków podczas drogi do i z Dekapolis. Warto dodać, że nie była to suma do podziału między wszystkie okręty, ale przypadająca dla załogi jednego eskortowca.
-
BudowniczyMakaronu
//nie pamiętam jaka jest pora dnia, ale chyba ranek.//
Wykonała ręką gest strzepnięcia palcami. Zatrzymała wzrokiem Memira.
‐Spotkamy się za 2 godziny przy najbliższym naszemu statkowi wejściu na rynek. Możesz wziąć jakiegoś zaufanego człowieka z nami, mam dziwne wrażenie że dobrze byłoby śledzić naszego pracodawcę. -
-
Kuba1001
Makaroniarz:
//Można uznać, że trochę się Wam na tej rozmowie zeszło, więc okej.//
‐ Coś czuję, że nie przypadnie mu to do gustu, więc będziemy niewidoczni. ‐ odparł tamten i opuścił Twoją kajutę. Pozostali poszli w jego ślady i po chwili zostałaś sama ze swoimi myślami.
Vader:
Tak, od kapitana, będącego dowódcą konwoju. Mogłeś znaleźć go w karczmie “Ramiona Syreny” lub jego domu nieopodal tego lokalu. Żółta broda, podobno ciężko przegapić. -
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Nie zwrócił na Ciebie większej uwagi. Owszem, miał Cię na oku i był gotów w każdej chwili zareagować, gdybyś dobył broni i zaatakował go, ale nie dawał tego po sobie poznać, dalej sącząc zawartość swojego kufla, wypełnionego najpewniej rumem lub grogiem.
Makaroniarz:
Nie było to nic wielkiego, spośród wszystkich książek tu zgromadzonych znalazłaś tylko jedną, która mogłaby się nadawać: “Kompendium Sił Nieczystych”. Trzeba przyznać, że co najmniej ciekawy ten tytuł, grunt żeby zawartość mu dorównywała. -
-
-
Kuba1001
Makaroniarz:
Szczęśliwie ktoś, kto napisał tę monumentalną pozycję, pamiętał o dodaniu czegoś tak pożytecznego, jak właśnie spis treści, dzięki czemu miałaś wzgląd w zawartość księgi: Na początku było ogólne wprowadzenie, później słów nieco o Nekromancji, a następnie opisano kolejne rodzaje Nieumarłych, a więc różnorakie Duchy, Upiory, Szkielety, zwykłych Nieumarłych (czyli zwyczajne Zombie), ożywione zwierzęta, w tym nawet Smoki, Lisze, Wampiry i tym podobne.
Vader:
Podniósł na Ciebie wzrok i zmierzył Cię dłużej taksującym spojrzeniem.
‐ Podobno. ‐ odparł wymijająco. ‐ A co? Masz ochotę się zaciągnąć? -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Makaroniarz:
//Nie widzę sensu, żeby pisać tu cokolwiek, skoro są Najważniejsze Informacje i przeczytanie ich przez Ciebie da taki sam efekt, jak przeczytanie księgi przez Twoją postać, także tutaj trochę przyśpieszymy.//
Około godzinę zajęło Ci zbieranie i przyswajanie wiedzy, pozostaje jedynie liczyć, że nie zapomnisz czegoś w ferworze bitwy. Poza tym dalszą lekturę przerwało Ci pukanie do drzwi.
Vader:
‐ Pogadamy, jak naprawisz okręt i skompletujesz nową załogę. O ile wyrobisz się do wypłynięcia konwoju. Nie mamy czasu, żeby czekać, a mi niepotrzebne są uszkodzone okręty czy niepełne stany osobowe.