Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nie było to jeszcze zadanie z kategorii tych wywołujących odruch wymiotny, więc poszło szybko i sprawnie.
Zabrał się za wycięcie mięśni, żeby odsłonić klatkę piersiową.
Nie był to trudny zabieg, właściwie to podstawowy, więc zdołałeś się z tym uporać.
Wyrzucił to do kosa, a nastepnie usunął żebra osłaniające serce i płuca.
O ile serce miało się całkiem nieźle, to płuca już wręcz przeciwnie ‐ lata palenia tytoniu i krasnoludzkiego ziela zrobiły swoje.
‐Obrzydliwe. To byłyby dobre płuca. Usunął chore organy.
Większość asystentów podzielała Twoją opinię, ale na widok resztek płuc żadnemu nie zebrało się na wymioty, więc jest nieźle.
‐Podać słoik na serce.
Dość szybko takowy otrzymałeś, acz nikt nie miał ochoty na umieszczenie tam organu.
Sam to zrobi, z przyjemnością. Wyciął serce i włożył do słoika. Następnie odwrócił się i odniósł je do lodu. Chwilę później wrócił.
Asystenci wciąż tam byli, gotowi do pomocy, wymiotów lub ich oznak brak, zmarły też kulturalnie na Ciebie poczekał.
Zabrał się za wycinanie reszty mięśni.
Jak to Krasnolud, miał ich sporo, więc trochę Ci się zeszło, ale udało się. Na dodatek asystenci zaczęli się nieco nudzić.
Odchrząknął. ‐Teraz postarajmy się przywrócić funkcjonalność organizmu. Sprawdźmy, jak długo by funkcjonował bez tych… części.
‐ A jak chce pan to zrobić? ‐ wyrwało się jednemu z asystentów.
‐Zauważmy, że oprócz Maga Leczenia mamy w naszych szeregach również zasłużonego Nekromantę.
//Właśnie dlatego chciałem mieć opisanych tych asystentów, Vader.//
//A obiecałem, że to zrobię? No właśnie/// Spojrzał na Mortimela, Nekromanty, Maga Dusz i jego pracownika, że czas wykonać swój ruch.
Rozprostował palce i podszedł do trupa, przyglądając mu się chwilę i zaczynając inkantację, które pierwsze efekty dostrzegłeś, gdyż ciało drgało nieznacznie.
Czekał na dalsze skutki. ‐Postaraj się dać mu swobodę umysłową, przynajmniej podobną do tej u istot śmiertelnych.