Miasto Imperawes
- 
Milczał, ale kiwnął głową, czekając na jakieś wyjaśnienia co do tej propozycji, nie był głupi, żeby zgadzać się na kota w worku. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 -Zadanie ze strony pana dyrektora Silverblade jest dosyć istotne, a niestety zarówno ja i moi uczniowie jesteśmy na nogach od, bodajże, kilkunastu godzin. Przynajmniej ja. - Odparł. - Nie chcę zawieść, więc czy mógłbyś tak za cztery godziny mnie obudzić, jeżeli zasnę? Zaspanie przed ostatnim terminem to ostatnie, czego życzę sobie i innym naukowcom.
- 
Skinął głową, zgadzając się, a potem oddalił się, aby wrócić do swoich spraw, jakiekolwiek by były. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 Sam skorzystał z wolnego czasu i ruszył na spoczynek wiedząc, że ma cztery godziny.
- 
Choć wiedziałeś, ile masz do zrobienia, i mózg dosłownie rozsadzały Ci pomysły, to nim się obejrzałeś, spałeś już snem kamiennym, a obudziło Cię dopiero natarczywe pukanie do drzwi. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 Otrzepał się i założył na siebie swoje okulary, po czym udał się do drzwi w celu ich otworzenia.
- 
Nikogo tam nie zastałeś, słyszałeś jedynie oddalające się z każdą chwilą kroki. To pewnie Polomon, który Cię obudził, spełniając prośbę, odszedł do własnych zadań i spraw. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 Procedury były jasne, tak więc udał się po swoich uczniów. Mieli misję do spełnienia!
- 
W niecały kwadrans zebrałeś wszystkich i wróciłeś z nimi do pracowni, gdzie oczekiwali kolejnych poleceń. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 -Dzisiaj czeka nas ostatni raz, kiedy pracujemy nad skrzyniami. Elementem naszej obecnej pracy jest nałożenie tych samych zabezpieczeń ale nie na zewnątrz, a wewnątrz skrzyń. - Powiedział swoim uczniom. - Mówię, że ostatni raz, gdyż pan dyrektor Silverblade powiadomił mnie, że mam mu je dostarczyć po nałożeniu tego dodatkowego środka ostrożności.
- 
- Ale po co wewnątrz? - zapytał jeden ze zdezorientowanych studentów. - Nie chodzi o to, żeby nikt nic stamtąd nie wyciągnął? A nakładanie zabezpieczeń od wewnątrz to trochę tak, jakbyśmy chowali tam coś niebezpiecznego. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 -Zarówno ja, jak i pan dyrektor, uznaliśmy, że większa ochrona jest nawet bardziej ceniona, niż jej mniejsza liczba. - Odparł spokojnie.
- 
Taki argument chyba ich satysfakcjonował, więc możesz uprzedzić ich kolejne pytanie, mówiąc, jak chcesz tego dokonać. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 -Na każdą ze skrzyń założyliśmy inną formę ochrony. Teraz te same nałożymy do środka skrzyń. Tak żeby ta sama metoda ochronna działała i na zewnątrz, i wewnątrz.
- 
Wszystko jasne, więc chyba pora działać. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 A więc przydzielił zespoły i pracując po trochę w każdym, rozpoczął nakładanie ostatnich środków ochrony na skrzynie. Chociaż miał na uwadze czas, który mu pozostał.
- 
Czas mijał nieubłaganie, ale nie było szans, aby przyśpieszyć prace bez narażenia szkatułek na uszkodzenie, co byłoby jeszcze gorsze, niż niedostarczenie ich w terminie. Ostatecznie skończyliście około pół godziny przed terminem, który wyznaczył Ci Krasnolud. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 Podziękował za współpracę swoim uczniom, a następnie pozwolił im na rozejście się z informacją, że przekaże to, co powie na temat skrzyń pan dyrektor Silverblade. Następnie sam zaniósł te skrzynie do Krasnoluda.
- 
Trafiłeś na miejsce sam, bez pomocy Polomona, a choć miałeś jeszcze czas, to Krasnolud i tak czekał, przechadzając się w tę i wewte, tupiąc przy okazji nogą w ciężkim bucie z rozdrażnieniem. 
- 
Arthur “Playoff” Cotterd 
 Strach by było pomyśleć, co by było, gdyby się spóźnił. Jak na razie się zbliżył do Krasnoluda.
 -Panie dyrektorze Silverblade? Skrzynie są gotowe.
 

