Miasto Imperawes
-
-
-
-
Kuba1001
Wszystko z umiarem, czyż nie?
‐ Co do reszty: Zgromadzić mi jak najwięcej wiedzy na temat artefaktów, zaklinania przedmiotów i tym podobnych, macie czas do jutra, widzę Was tu z powrotem o świcie, jasne? ‐ spytał Krasnolud, mierząc każdego wzrokiem. ‐ A jak któryś się nie stawi i nie będzie mieć naprawdę dobrej wymówki to wypi***ala jak tamci. Jasne? -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Grzeczności jak zawsze przebiegły niemalże podręcznikowo, a jeśli mowa o dziale, to który był tym odpowiednim? W końcu mieliście tu może i nie największą bibliotekę na świecie, ale z pewnością całkiem spora, która mogłaby przyćmić wiele przybytków tego typu w całym Elarid, a więc dość ciężko jest się tu odnaleźć, nawet stałym bywalcom.
-
-
-
-
Kuba1001
Choć pozostawiono w książce przepisowe marginesy, a niekiedy nawet prawie całe strony, gdy tekst na niej kończył dany dział i liczył ledwie kilkanaście słów, jednakże pisanie po nich jak po swojej własności było co najmniej złym pomysłem, chyba że nie przerażała Cię wizja braku wstępu do biblioteki i konieczności zapłacenia odpowiedniej kary pieniężnej.
Księga wygląda na bardzo starą: Jest zasuszona i zakurzona, ma wyblakłą okładkę oraz pożółkłe strony, jednakże tekst jest na tyle dobrze widoczny, żeby nie przeszkadzać Ci w zgłębianiu jej sekretów. -
-
-
-
-
-