Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1628

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    Gyolmir
    ‐ Dziękuję Panu. Żegnam.
    Poczekał aż mężczyzna jakoś się z nim pożegna, lub coś takiego, po czym ruszył w stronę wyjścia. Jak już był na ulicy (przyjmując wersję że znalazł się tam bez niespodzianek) ruszył w poszukiwaniu ratuszu.

    Arion
    Kiwnął głową i zaczął przypatrywać się trofeom. No no, wśród trofeów były jakieś pokaźne rozmiary, lub jakieś niezwykłe okazy, jak na przykład biały jeleń?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1629

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Kapitan straży wiedział, co mówi i przekazał Ci odpowiednie wytyczne, które zaprowadziły Cię prosto pod bramy ratusza.

      Nic takiego, jedynie zwykłe jelenie, sarny, lisy, wilki, dziki oraz mniejsze gryzonie i ptaki wszelkiej maści.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1630

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        Gyolmir
        Wpierw zajrzał do środka, aby zobaczyć czy się zmieści.

        Arion
        Trochę szkoda. Czekał więc.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1631

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Prawdopodobnie zmieściliby się tutaj Twoi znacznie więksi współplemieńcy, więc Ty nie miałeś z tym żadnego problemu.

          Długo nie czekałeś, gdyż przybył wójt z małżonką, a wraz z nimi posiłek na stole składający się z kubka wina, młodych ziemniaczków ze szczypiorkiem, kiszonej kapusty i sporego kawałka pieczonej dziczyzny.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1632

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            //A on przypadkiem nie jest z najwyższego szczepu?//
            Gyolmir
            Wszedł więc i zaczął się rozglądać za jakimś człowiekiem, lub inną istotą rozumną.

            Arion
            Zasiadł więc od razu do stołu, nie czekając na jakąś modlitwę, lub inną tego typu rzecz.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1633

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              //Zawsze znajdzie się większy byk.//
              Kilku, których dostrzegłeś kątem oka, uciekło na Twój widok, a innych brakowało.

              I dobrze, bo wieśniacy zdawali się być tak prości, jak tylko się dało, od razu zabierając się za posiłek.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1634

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Gyolmir
                Zaczął więc iść wprost, kierując się logiką, że do burmistrza, czyli ważnej osoby, do której często przychodzą ludzie i nie powinna ona być zawiła, co prosta.

                Arion
                Sam zaczął więc zajadać posiłek.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1635

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Było całkiem smaczne, a i Ty czułeś głód po długiej drodze i poszukiwaniach, więc szybko opróżniłeś talerz. Żona wójta zabrała talerze i udała się z nimi do kuchni, zaś on sam zapalił fajkę, aby zrelaksować się nieco po skończonym posiłku.

                  I w sumie racja, choć przy okazji musiałeś pokonać schody. Ale gdy znalazłeś się na górze i waliłeś wprost przed siebie, zdołałeś natrafić na drzwi prowadzące do jego gabinetu i strzeżone przez dwóch osiłków, choć nie wydawali się tacy silni w porównaniu z Tobą.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1636

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    Arion
                    ‐ Więc gdzie mam spać?

                    Gyolmir
                    ‐ Można do burmistrza? Chciałbym wiedzieć, czy jest jakieś zlecenie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1637

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      ‐ Na górze mam same wolne pokoje, wybierz pan sobie jakiś. ‐ wyjaśnił, wskazując na schody.

                      ‐ Burmistrz jest ten… No… ‐ zaczął motać się jeden ze strażników.
                      ‐ Zajęty. ‐ poratował go drugi. ‐ No właśnie, zajęty. Jakieś spotkanie służbowe. Czy coś.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1638

                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                        Arion
                        Poszedł więc na górę i zaczął chodzić po pokojach, aby wybrać najodpowiedniejszy.

                        Gyolmir
                        ‐ Poczekam.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1639

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Wybrałeś jeden, który był odpowiednio duży i miał meble dostosowane mniej więcej do Twojej kategorii wiekowej, a więc zapewne po najstarszym synu wójta. Nieco kurzu się tu nazbierało, ale masz dość wygodne łóżko i nieco prostych mebli.

                          ‐ Że… Tutaj?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1640

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            Arion
                            Jest jakaś szafa, lub stojaki gdzie mógłby odłożyć broń? Poza Acharnem, którego weźmie do łóżka.

                            Gyolmir
                            ‐ Mogę na zewnątrz, jeżeli któryś z was wyjdzie, żeby mi powiedzieć, kiedy burmistrz będzie wolny.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1641

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Są, więc możesz złożyć tam bez problemu swój oręż.

                              Pokiwali głową, biorąc to za najlepszą opcję, acz nie śmieli zrobić nic więcej, bo widać, że się Ciebie bali.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1642

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Arion
                                Złożył więc, jaka była pora?

                                Gyolmir
                                Wyszedł więc i tam czekał.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1643

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Późne popołudnie.

                                  Wzbudzasz sporą sensację, ale poza tym nic ciekawego się nie dzieje. I tak przez ponad godzinę, bo dopiero wtedy zaszczycił Cię swoją obecnością sam burmistrz we własnej osobie, a z nim dwóch jego ochroniarzy, których spotkałeś już wcześniej.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1644

                                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                    Arion
                                    Czyli może się jeszcze rozejrzeć. Wychodzi więc i kieruje się w stronę lasu.

                                    Gyolmir
                                    Był lekko zdziwiony obecnością burmistrza, ale trudno. Najwyraźniej źle coś powiedział, albo gabinet burmistrza byłby za mały…
                                    ‐ Wolałbym to załatwić w środku, ale skoro już Pan tu jest… są jakieś zadania? Mógłbym przy czymś pomóc.

                                    //Odnoszę wrażenie, że ty specjalnie piszesz tak, aby mi pokazać że wybranie największego byczka to był błąd.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1645

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Wróciłeś tam bez jakichkolwiek problemów.

                                      ‐ Mam zadanie, którego nikt nie chciał się podjąć. ‐ odrzekł po chwili namysłu. ‐ Dostałbyś oczywiście wsparcie, ale niewiele by tego było. Chodzi o pozbycie się sporej grupy bandytów, którzy od kilkunastu dni są zmorą całego miasta i okolic.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1646

                                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                        Arion
                                        Rozglądał się dalej i dokładniej. Szukał głównie śladów na ziemi.

                                        Gyolmir
                                        ‐ Mógłby Pan powiedzieć więcej o tych bandytach? Czemu są ta groźni, gdzie ich znajdę, czy nie są częścią jakiejś organizacji?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1647

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Śladów brak, ale dostrzegłeś rozmazaną sylwetkę jakiego zwierza opuszczającego las i wychodzącego na pole.

                                          ‐ Nie, nie są. Mają obóz jakieś dwa kilometry na północ stąd. A nikt nie chce się z nimi uporać, bo to Orkowie, Drakonidzi i Orkologi, a więc same twarde sztuki, a ja nie dysponuję zbyt wieloma strażnikami do pomocy.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy