Miasto Linest
-
maxmaxi123
//Ale zawsze mógłby trafić na moment, kiedy mają zostać straceni, bo nie wiem, miejscowy kat chory, albo siekierkę ostrzy, czy tam z innego powodu. Ale w mieście, takie pytanie by przeszło?//
Arion
Zaczął się więc zbierać do miasta, chyba że go z rana zatrzymano. Na przykład, sołtys chciałby aby spożyli razem śniadanie, lub inna sprawa.Gyolmir
//Ilu jeszcze wroga zostało? Zakładając, że ktoś jeszcze żyje. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Wraz ze swą obstawą, wozami i złotem (zapomniałem wspomnieć, ale poza bronią i pancerzami po najemnikach oraz wytopionych w bandyckiej kuźni sztabkach żelaza dostałeś też pół tysiąca złotych monet) dotarłeś pod bramę miasta, co oczywiście wiązało się z drobiazgową kontrolą przez miejską straż.
‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? ‐ spytał jeden z nich, podczas gdy dwaj inni zajęci byli Twoimi towarzyszami. -
Kuba1001
//Za szybko wysłałem wiadomość, mój błąd./
Max:
‐ Wyślę do niego posłańca, wróć za kilka godzin, żeby odebrać nagrodę lub karę za okłamanie mnie. ‐ powiedział i odprawił Cie gestem dłoni.Zauważyłeś, był to Mag Żelaza jakieś osiem metrów od Ciebie. Niby niewielka odległość, ale problemem były kolejne trzy metalowe ostrza, które posłał w Twoją stronę.
-
-
-
-
-
-
-
Vader0PL
Kuba1001 pisze:‐ Ja jakoś niewyraźnie mówię czy to z Tobą jest coś nie tak? ‐ spytał strażnik, gdy pozostali już się wylegitymowali.
‐Nazywam się Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi. Jestem mędrcem i wróżbitą, astrologiem i znawcą tytoniu, Gilgasz, handlarz i sprzedaż dóbr.