Miasto Linest
-
-
-
-
-
Kuba1001
Karczmarz wybałuszył na Ciebie oczy z niedowierzaniem, ale szybko zreflektował się, zapewne uznając, że jesteś przyjezdnym. Odchrząknął i wskazał na niego dyskretnie kciukiem.
‐ Ten tam? ‐ zapytał dla pewności, ale uznał, że nie ma tu innych Elfów, więc zaraz kontynuował: ‐ To Kalandil, najlepszy myśliwy, tropiciel i łowca potworów jakiego widziało to miasto… Podobno zwiedził całe Verden wzdłuż i wszerz, mordując różne bestie, a teraz osiadł tutaj… Niedawno sam zabił gigantycznego Warga, a później razem ze strażnikami utrupił Wilkołaka… Teraz to zbytnio nie słyszałem, żeby się czymś zajmował, więc jak masz do niego zlecenie, to wal śmiało… Tylko zadbaj o dobre maniery i zawartość swojej sakiewki. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Nieco się naczekałeś, ale w końcu zastałeś Elfa w pełnym rynsztunku, dodatkowo z wielkim worem na plecach, w którym z pewnością miał nie tyle zapasy żywności i wody, ale różnorakie przynęty. Bez słowa skinął na Ciebie głową i ruszył w kierunku wyjścia do miasta.
//Zmiana tematu, później zacznę.// -
-
-