Miasto Linest

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ty tak wyglądasz przez szukanie takiego naiwniaka.

[Kubeł1001]

wojtekrozrabiaka

//I co? Ważne, że szukam.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Poza Tobą nikt tak nie wygląda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
//Zapomniałem ;‐;//
Jesteś już w pobliżu miasta. Jeszcze kilkadziesiąt metrów brukowanym gościńcem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jechał na koniu nadal.
///Dotarłem! Wreszcie!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jadąc tak trafiłeś pod bramę. Stali tam trzej strażnicy; jeden z mieczem i dwóch z włóczniami.
‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta. ‐ wyliczył ten z mieczem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nazywam się Nazywam się Abuyin ibn Djadir ibn Omar Kalid ben Hadji al Sharidi. Jestem mędrcem i wróżbitą, astrologiem i znawcą tytoniu. Przyjechałem z Hammer w ramach interesów w tym mieście.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Strażnik chyba miał zamiar zapisać sobie Twoje dane, ale po kilku próbach zrezygnował i powiedział tylko:
‐ Witamy w Linest. ‐ po czym odsunął się, abyś mógł swobodnie przejechać przez bramę do miasta.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc przejechał, od razu zaczął się rozglądać za swoim celem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przy bramie konwoju nie było, ale poszukałbyś na targu.
//Tu liczyłem, że spotkasz się z Wojtkiem, ale jednak nie…//

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc udał się w stronę targu.
///Patrz, przynajmniej ci posty nabijam ^^

[Kubeł1001]

Kuba1001

Na targu pełno ludzi, wozów, straganów i strażników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szukał czegoś, co mogło przypominać karawanę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

To pewnie te pięć wozów stojących na uboczu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc się udał w ich kierunku.
‐Ach, zapewne karawana do Hammer, prawda?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kolega ‐ inteligent, jak widzę. ‐ burknął jeden z ludzi wyglądający bardziej na rasowego zbira do wynajęcia niż handlarza.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze, szef kazał się upewnić, że dotrzecie do niego bez problemów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I kto ma tego dopilnować? Ty? ‐ zapytał wyraźnie wątpiąc w Twoje umiejętności.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Uniósł pogardliwie brwi.
‐Nie jesteś od gadania, twoim zadaniem jest dostarczenie ładunku do Hammer. A za gadanie ci chyba nie płacą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Płacą mi za dawanie w mordę takim gnojkom jak Ty. ‐ powiedział robiąc krok naprzód i patrząc na Ciebie z góry. Dosłownie. Był o wiele wyższy i lepiej zbudowany.