Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Linest

Miasto Linest

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.3k Posty 7 Uczestników 21.2k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1999

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Kebab:
    Po kilku krótkich wymianach zdań z miejscowymi mieszczanami, chłopami i podróżnymi dowiedziałeś się, że miasto ma zamiar zorganizować jakiś festiwal. Co ciekawe, nigdy wcześniej takie wydarzenie się tu nie odbywało, ale w pobliskim Ruhn. Jednakże wielka liczba uciekinierów z tego miasta oraz jego nagła rozbudowa i wzrost znaczenia sprawiły, że gdy sytuacja w okolicy wystarczająco się unormowała, będzie można wznowić tę tradycję. Poza możliwością jedzenia i picia do upadłego, lub wyczerpania funduszy, w planie był też występ artystów cyrkowych, obwoźnych kuglarzy, trupy teatralnej i wielu innych atrakcji.

    Dokładnie tak było, co ciekawe, znalazł sobie nawet rozmówcę, na dodatek swojego krajana, co w tej części Elarid było raczej rzadko spotykane, Elfy niezbyt chętnie opuszczały swój kraj lub leśne ostoje w Cesarstwie.
    Vader:
    ‐ I słusznie, bo będę bardzo zawiedziona. ‐ powiedziała z uśmiechem, ale miałeś przeczucie, że chciała w ten sposób tylko zamaskować prawdziwy ból, jaki poczułaby, gdybyś rzeczywiście znów zostawił ją na dłużej, w końcu z całej bliższej rodziny mieliście tylko siebie nawzajem.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2000

      avatar Vader0PL Vader0PL

      Zielony
      Czas i przemijalność zawsze będą przy istotach żywych niezatrzymane. Jednakże uśmiechnął się do siostry.
      ‐Będę, mogę ci to obiecać.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2001

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        ‐ No dobrze, trzymam Cię za słowo. Kiedy masz zamiar wyruszać?

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2002

          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

          Później powiadomi o tym towarzyszy. Na razie poszedł do tablicy ogłoszeń, a rusz jakieś zlecenie typu zbierania czy leczenia się natknie.

          Pewnie rozpoznał, że to był elf po sposobie mówienia.
          ‐ Jak tam? Widzę, że znalazłeś sobie rodaka. ‐ Rzekł do Elfa. ‐ Mogę spytać o imię? ‐ Zwrócił się do obcego.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2003

            avatar Vader0PL Vader0PL

            Zielony
            ‐Zależy. Nie mam wiele do roboty w mieście.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2004

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Vader:
              ‐ A dokąd się udasz?
              Kebab:
              Okazało się, że trafiłeś na takowe, ale tylko jedno: Pewien zielarz i Alchemik mieszkający w mieście potrzebował wszelkiej maści ziół, grzybów i wszystkiego innego, co można znaleźć w okolicy, a jemu przyda się do tworzenia wywarów.

              ‐ Kalandil. ‐ odparł tamten.
              Imię coś Ci mówiło, ale sam nie byłeś pewien co dokładnie. Elf wyglądał na typowego przedstawiciela swojej rasy, może z tą różnicą, że był nieco wyższy i lepiej zbudowany. Jak na przedstawiciela dość pokojowej rasy, miał przy sobie spory arsenał: dwa miecze jednoręczne, dwa sztylety, noże do rzucania, łuk i kołczan pełen strzał.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2005

                avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                No to ruszył do tego zielarza. Jeśli nie miał określonego adresu, to szukał po szyldach z roślinkami, miksturkami i innych wiadomych rzeczy przypadających na ten zawód.

                ‐ Duine. ‐ Rzekł podając rękę w kierunku rozmówcy.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2006

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Adres był podany, a i szyld się znalazł, więc odnalazłeś jego sklep bez problemów, samego mężczyznę rasy ludzkiej, z potarganą brodą, która była w takim samym nieładzie, co czupryna i wąsy, a nawet szata, znalazłeś przed sklepem, gdy palił długą fajkę na schodach prowadzących do budynku.

                  Skinął głową i podał Ci rękę, a Twój kompan odsunął Ci jedno z wolnych krzeseł, abyś mógł na nim spocząć.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2007

                    avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                    ‐ Dobry. Ja tu od zlecenia.

                    Usiadł sobie wygodnie. ‐ Tak więc, coś planujecie?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2008

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      ‐Zapewne na północ.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2009

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Vader:
                        ‐ Dlaczego akurat tam?
                        Kebab:
                        ‐ Masz coś ciekawego? ‐ zapytał, odkładając na bok fajkę i wypuszczając przez nos cały dym. ‐ Chętnie się przyjrzę i zapłacę Ci, jeśli będzie to coś przydatnego.

                        ‐ Jak na razie nie, chociaż może to Ty wniesiesz coś nowego do naszej rozmowy? ‐ zapytał Kalandil, bacznie Ci się przyglądając.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2010

                          avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                          Wytaszczył swój ekwipunek pełen zerwanych ziół, środków odkażających, różnorodnych maści, trutek, małej ilości odtrutek, leków na kaszel, biegunkę, bóle głowy, część zapaleń, a nawet parę komponentów na złagodzenie dyzenterii. Jeszcze mu brakuje czosnku i machiny wojennej do pełnego zestawu.

                          ‐ Mogę wam opowiedzieć, co przed chwilą zrobił mój pies.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2011

                            avatar Vader0PL Vader0PL

                            ‐Proste, tam trwa wojna. A w każdej wojnie są ranni, którzy potrzebują pomocy.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2012

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Vader:
                              ‐ I większe szanse na to, żeby zginąć.
                              //Północ? W sensie że konflikt między Krzyżowcami i Nordami, tak?//
                              Kebab:
                              ‐ Chcesz sprzedać to wszystko? ‐ zapytał z niedowierzaniem zielarz, zapewne nigdy wcześniej nie miał przed sobą takiego rogu obfitości jak teraz.

                              Obaj wzruszyli ramionami, woląc najwidoczniej każdą historię od niezręcznego milczenia.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2013

                                avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                ‐ Możesz brać prawie wszystko, muszę przecież mieć trochę dla siebie i innych. Jest też kilka olejów przeciwko leśnym stworom, ale tobie chyba nie są potrzebne.

                                ‐ Tak więc wypuściłem mego psa na zewnątrz. On oczywiście gdzieś uciekł, więc go szukam. W końcu zobaczyłem go chowającego się przy bramie. W niej stali strażnicy, chłop i jego wóz pełen solonego mięsa. Po chwili rzucił się i ukradł sporą część ładunku. Chłop krzyknął i zaczął za nim biec, aż upadł i sobie głupi ryj rozwalił.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2014

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  //Aha///
                                  ‐Nie zamierzam pojawiać się bezpośrednio w bitwach, nie martw się o to.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2015

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Vader:
                                    ‐ Bardziej martwi mnie Twoja chęć niesienia pomocy każdemu, niezależnie czy na tyłach, czy pod ostrzem topora albo miecza… Po prostu nie wpakuj się w nic groźnego.
                                    Kebab:
                                    ‐ A myślisz, że gdzie rosną najlepsze składniki? ‐ odparł z chytrym uśmiechem na ustach i zabrał się za przeglądanie tego, co było mu przydatne. Po kilku minutach ogołocił Twoje zasoby do jednej trzeciej.
                                    ‐ Za to wszystko dam Ci… Powiedzmy, że sto złota. Zgoda?

                                    Elfy zaśmiały się, bo o ile taki humor był dla nich pozbawiony sensu, to jednak zawsze lubili popatrzeć lub posłuchać o ludzkich upadkach, mniej lub bardziej dosłownych. Gdybyś skłamał, mówiąc że chłop był Krasnoludem, najpewniej jeszcze teraz tarzaliby się na podłodze karczmy ze śmiechu.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2016

                                      avatar KebabowyLaptop KebabowyLaptop

                                      ‐ Bo ja wiem… Może tak ze 110 byłoby dla mnie lepszą ofertą.

                                      ‐ A, kiedy chodziłem po mieście, to słyszałem jakieś odgłosy rozstawiania, rozmów i ogólnego harmidru w jednym miejscu. Możecie to sobie sprawdzić, ja tu zostanę, a potem pójdę po psa.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2017

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        ‐Zapamiętam to.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2018

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Vader:
                                          //Tobie na serio chce się w to brnąć niż poznawać sekret magicznej rękawicy, Chimer i iść na wojnę z Nordami?//
                                          Kebab:
                                          ‐ Te dziesięć monet nie robi mi większej różnicy, więc niech będzie. ‐ odpowiedział, dobijając targu i po chwili wręczył Ci mieszek pełen złotników.

                                          ‐ Pewnie jeden z miejscowych festiwali. ‐ odrzekł Kalandil. ‐ Wcześniej odbywały się w Ruhn, ale gdy to miasto zostało zniszczone, jego ocaleli mieszkańcy osiedli tu. Przez żałobę nie odprawiali tej uroczystości od dawna, dopiero niedawno postanowili to zmienić.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy