Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐ A co na kolację? Mamy grochówkę, jajecznicę, jabłecznik, dziczyznę i sporo serów. Do picia proponuje mleko, wodę, miód lub piwo.
‐Jajecznica, napoje zamówimy przy odbiorze kolacji. Numer wynajętego pokoju i boksu?
‐ Za ten posiłek trzeba doliczyć dodatkowe trzy sztuki złota. Pokój będzie schodami na górę i dziewiąte drzwi na prawo. A bok będzie trzeci od wyjścia.
Dopłacił. ‐Dziękuję. Wyszedł na dwór. ‐Idź usiąść przy stoliku, ja zaprowadzę konia do boksu Jak powiedział, tak zrobił.
Elfka wykonała polecenie. Tak jak powiedział karczmarz boks był wolny. Była tam pasza dla koni i koryto z wodą.
Zdjął siodło z konia, dał mu świerzej wody i siana, a następnie wrócił do karczmy.
W karczmie Elfka siedziała przy jednym z wolnych stolików czekając na zamówienie.
Usiadł na przeciwko niej. ‐Twój pokój jest na piętrze, dziewiąte drzwi na prawo.
‐ Dziękuję. Ale… Ty gdzie śpisz? ‐ zapytała.
‐O to się nie martw, a tak poza tym nazywam się Xavier Waasi, chociaż już pewnie to wiesz.
‐ Ja jestem Yavanna. ‐ powiedziała. Karczmarz przyniósł wasze zamówienia i postawił je na stole.
‐Miło poznać. Do barmana: ‐Dziękuję, jak już mówiłem, teraz zamówimy napoje. Wskazał na Yavanne. ‐Wypada jednak zacząć od kobiety.
‐ Poproszę mleko. ‐ powiedziała. Karczmarz zapisał produkt i jego cenę po czym spojrzał na Ciebie.
‐Wodę. Zapłacę po kolacji.
Kiwnął głową i odszedł.
Zdjął swoją maskę (połączoną z hełmem). ‐Smacznego
Jajecznica była dobra. Nawet bardzo. Ale Elfka nie miała na nią zbytniej ochoty. Co prawda czasem trochę zjadła, ale jej głowę zaprzątały inne myśli.
‐Raczej nie powinienem pytać, ale czy coś cię trapi?
‐ Nie… To nic takiego… ‐ odparła smętnie.
‐Jednak widzę że bardzo cię to martwi…