Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Witam, chciałbym zamówić śniadanie, zanim wyruszyłbym w drogę.
‐ Aha. A jakiś konkret, czy cokolwiek, byle było zjadliwe?
‐Zjadliwe.
‐ Pięć złota. Siedem, jak piwko do popicia.
Dał siedem złota.
A karczmarz oddalił się, by przygotować posiłek.
Usiadł gdzieś w kącie.
Po chwili wrócił z kuflem piwa i talerzem pełnym jajecznicy na boczku. Do tego pół bochna chleba.
Zabrał się za posiłek. ///Poprzednio podali do stołu, więc wiesz I było taniej
Zjadłeś, wypiłeś i te sprawy.
Podszedł przed bramę miasta
Oczywiście, zatrzymali Cię strażnicy ze standardowym zestawem pytań.
‐ Nazywam się Vergil Sparda i jestem najemnikiem. Chcę wkroczyć do tego miasta w poszukiwaniu pracy. Pochodzę z obrzeży Verden.
Więc Cię przepuścili.
Wszedł do miasta i rozejrzał się za jakąś karczmą.
Tak, karczma była.
Udał się do niej.
Karczma jak setki innych, nic niezwykłego.
Podszedł do karczmarza i zapytał się o cenę wynajmu pokoju.
‐ Dwie sztuki złota za noc.
Vader0PL
I było taniej 