Miasto Linest

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy trafiłeś w rzeczone miejsce, tajemniczy jegomość był nadal na miejscu.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐ptaszki gruchają że potrzebujesz ludzi na wyprawe‐ podszedł do niego głaszcząc ptaka po głowie
//Taka gra słów hehe\

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Może. ‐ odparł mężczyzna spod kaptura basowym głosem.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐więc może masz ochotnika‐

[Kubeł1001]

Zeromus

No tak… Pierwsze, co zrobił to od razu kierował się ku karczmarzowi

[Kubeł1001]

Kuba1001

Hejter:
‐ A niby czemu miałbym Cię wziąć do drużyny? ‐ spytał.
Zero:
No i trafiłeś do niego, tak jak chciałeś.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐Wychowałem się w lesie, umiem strzelać z łuku, porozumiewać się ze zwierzętami i nawet nieźle idzie mi w magi ziemi. Mam sokole oczy‐ mówiąc to wskazał na ptaka.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A co chcesz w zamian?

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐Pieniądze, wiedze, ekwipunek, zaopatrzenie. Zależy ile czego dasz‐

[Kubeł1001]

Zeromus

Od razu zadaje pytanie ‐ macie jakieś wolne pokoje ?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Hejter:
‐ Ze wszystkim dam radę.
Zero:
‐ A i owszem, mamy. ‐ potwierdził karczmarz, mierząc Cię wzrokiem. ‐ Nieczęsto widujemy tu Elfy. ‐ dodał.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐A dokąd ta wyprawa?‐

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wszystko w swoim czasie. ‐ odparł. ‐ Właściwie to nie powiedziałeś czy się zgadzasz.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐najpierw trzeba omówić wynagrodzenie‐

[Kubeł1001]

Zeromus

‐Już to słyszałem od strażnika… To chciałem wynająć pokój na dwie noce.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Za dwie noce to dwadzieścia złota. ‐ odparł karczmarz.
Hejter:
‐ Czyżbyśmy już tego nie zrobili?

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐rozmawialiśmy o rodzaju zapłaty a nie o żadnych szczegółach, więc zależy mi na: porządnym łuku najlepiej elfickim, księgach i zwojach magi ziemi, strzałach, oraz złocie‐

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wal się. ‐ odparł nieznajomy i ruszył ku tłumowi na targu. Najwidoczniej, jak na jego standardy, cenisz się za wysoko.

[Kubeł1001]

pan_hejter

‐ehh nie ma to jak długa rozmowa handlowa‐

[Kubeł1001]

Kuba1001

Powiedziałeś to, mężczyzna zaczął znikać w tłumie.