Miasto Linest

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnolud i człowiek posłusznie zaczekali przed drzwiami, a Smoczy Człowiek wszedł z Tobą do pokoju, zatrzaskując drzwi.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie możemy tracić czasu, więc przejdę do rzeczy… Jak już się pewnie domyślasz mogę nie być zwyczajnym elfem… Może i każdy zna nazwę tych gór, jednak nie wszyscy wiedzą, jak do nich się dostać. Do tego potrzeba jakiegokolwiek kontaktu ze smokami… I ja taki posiadam, ponieważ jestem jednym z Dragoonów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przyjął tę rewelację bez mrugnięcia okiem i czekał, aż powiesz coś więcej.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ No tak… Pewnie to i tak nie wyjaśnia, czemu nie mogłem tego powiedzieć przy tamtych… Jednak jak pewnie wiesz Dragooni posiadają specjalną więź z jednym, określonym smokiem… Ja nie jestem wyjątkiem. Jednak zrobiłem to zupełnie inaczej… On jest tutaj ze mną cały czas.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nadal starał się nie okazywać emocji.
‐ A co ja mam mieć z tym wspólnego?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie jest to oczywiste ? Przecież jesteś członkiem rasy, która jest najbliższa smokom w tym świecie… Nawet wśród nas, Dragoonów nie było kogoś, kto byłby im tak bliski.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I co mam z tym fantem zrobić?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Po prostu wolę, żebyś wiedział… A ten fakt wprowadza pewność, że nie wykorzystasz tych informacji dla zysku, bo przecież nie zabijesz smoka… Ponieważ ten smok… Jest cały czas tutaj ze mną.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ I…?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jesteś jedyną osobą, która może o tym wiedzieć… Do tego misja, do której potrzebuję pomocy to przeniesienie skarbu tego smoka… I mogę wam zapłacić tylko część jego, całości nie mogę oddać… Do tego to jest ostrzeżenie… Żebyście nie próbowali siłą go zdobyć, ponieważ nikt nie zatrzyma smoka, który chroni swój skarb.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A skąd i gdzie mamy go przenieść?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Wystarczy przeniesienie poza granicę gór Shinryu… Aura tamtego miejsca wpływa zabójczo na moją moc… Nie mogę “dodać” przedmiotu do “skarbca” do tego tylko dwie istoty znają położenie skarbu i nie podam go wam, tylko tam zaprowadzę…

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie łatwiej byłoby wynająć tragarzy, a nie profesjonalnych najemników?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie… Bo przecież takim tragarzom nie można za bardzo ufać… Oni tylko jakby zobaczyli taki skarb to by chcieli zwiększenie “stawki” do tego tacy tragarze to byliby ludzie… A im nie można do końca ufać, kiedy przychodzi do spraw smoczych.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To masz mi coś jeszcze do powiedzenia?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Tak… Jeżeli mogę ci zaufać to powiem, że ten smok, co zawsze jest przy mnie… To on faktycznie tu jest… On jest w tym mieczu ‐ W tej chwili zdejmuje materiał z miecza, by ujawnić prawdziwy wygląd ostrza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową i skierował się do wyjścia.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to skoro nie było pytań to i on wychodzi z pokoju… Na szczęście jemu jedynie lekko się podoba ten smok, więc nie ma ochoty patrzeć na niego… A przynajmniej nie w tej chwili.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc wyszedłeś, a Smoko‐Człek już objaśniał plan swoim towarzyszom.

[Kubeł1001]

Zeromus

No to tak… Lepiej poczekać, aż oni zakończą te “obrady” jednak najlepiej jest być przygotowanym na wszystko… Nawet na zdradę. Więc po prostu czekam.