Ułamał strzały tak, żeby nie przeszkadzały. Nie warto grzebać w ranach. Wyjął jeden miecz i cisnął w jednego z żołnierzy, a następnie zapodał cięcie z góry toporem.
Niestety, ale rzut mieczem nie dał wiele, bowiem wojownik zdołał się zasłonić tarczą. Za to drugi nie miał tyle szczęścia i padł martwy od ciosu toporem.
‐ Jest nas dwóch i bez elementu zaskoczenia. ‐ odparł, patrząc na Ciebie powątpiewająco. Widać, że w tym momencie zobaczył w Tobie typowego Orka, który biegnie przed siebie, drze mordę i wali na około swą bronią.
‐Wiesz. Mój przyjaciel przed szturmem stworzył katauplty z całości z drewna. Wątpię jednak, że my możemy sobie na takie pozwolić. Brakuje też nam bełtów zapalających, czy jakiejkolwiek pomocy ze strony maga. Równie dobrze możemy wziąć ich głodem i oblężyć ich wioskę.