Pozostali łowcy dotarli tam przed Tobą i obecnie otaczała ich większość mieszkańców osady, którzy to wyczekiwali na porcję mięsa, jaką dzieli wojownicy z ubitego przez Ciebie dzika.
Dość szybko dotarliście w dane miejsce, a przewodnik wskazał Ci na kępę zarośli, w których można nie tylko się ukryć przed zwierzyną, ale i doskonale ją obserwować.
Najwidoczniej z jednych krzaków postanowił przejść do drugich, ale jakoś mu się to nie udało, gdy z głośnym warknięciem zniknął z powrotem w krzakach, z których wylazł i zostały po nim tylko ślady pazurów na ziemi.