Po ich zmęczonych wyrazach twarzy odpowiedź nasuwała się sama.
‐ Mamy kilka wolnych kwater dla podróżnych. ‐ wtrącił strażnik, który Was tu przyprowadził.
Pokiwał głową i po chwili sprowadził Was do średniej wielkości chaty, w której znajdowała się izba, gdzie mogło udać się na spoczynek nawet dziesięć osób, a skóry, futra i klepisko czyniły to nawet komfortowym wypoczynkiem.