Wioska plemienia "Texcoco"
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Podróż szła o wiele sprawniej, gdy nie wlokłeś ze sobą wojowników i służby, tak więc po chwili trafiłeś pod bramy osady, choć z racji kręcących się tam wozów musisz swoje odczekać. 
 Wioska położona była w widłach rzeki, na terenach podmokłych, a jednocześnie małym wzniesieniu. Poza zwykłymi chatami widziałeś tam też kuźnie, karczmę, nieco budowli przeznaczonych dla hodowli i rolnictwa, a także jeden murowany budynek. Być może siedziba lokalnego władcy lub świątynia? A może to i to?
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Zabawne czy nie, do wioski nie wkroczyłeś. 
 ‐ Czego? ‐ spytał jeden ze strażników dość butnie, jakby sądząc, że bycie wyku*wistym i obwieszonym broniom Orkiem nic Ci nie da, gdy jesteś sam, a on z pięcioma kumplami.
 Każdy ze strażników miał dużą tarczę obitą metalem, hełm, przeszywicę, kolczugę, miecz jednoręczny i nóż przy pasie oraz włócznię w dłoni.
- 
- 
- 
 

