Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Zamek Qull

Zamek Qull

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
416 Posty 2 Uczestników 1.7k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #361

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Po całej tej męczącej podróży preferowałbyś bardziej posiłek, kąpiel i sen, niekoniecznie w tej kolejności, ale to już Twoja wola.

    Tych było tu pod dostatkiem, a że chciałeś je też zapewne unieść i móc nimi skutecznie walczyć, były to dwa jednoręczne ostrza.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #362

      avatar Vader0PL Vader0PL

      Szaleniec
      Choroba psychiczna swoje robi. Ale najpierw kąpiel, bo to odpowiednie. Ruszył więc.

      Normalny
      Wziął je i sprawdził ich stan. Po czym ruszył do sprzętu treningowego, by zobaczyć, czy są wolne manekiny i inne ćwiczebne zabawki.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #363

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Łaźnie były puste, tak więc możesz spędzić tam tyle czasu, ile chcesz, nie tylko w ciepłej czy zimnej wodzie, ale w oczyszczającej parze lub basenie, w którym spokojnie można pływać na dystans nawet stu metrów.

        Było wolnych kilka manekinów, tak zwykłych, jak i tych stylizowanych na żywych przeciwników, wyposażonych w tarcze i broń białą.

        Mierząc się z licznymi przeciwnościami, maszerowałeś w końcu przez Mroczne Królestwo, zdołałeś dotrzeć do kolejnego celu swojej wielkiej wyprawy, choć miałeś przeczucie, że tu nie pójdzie już tak łatwo…

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #364

          avatar Vader0PL Vader0PL

          Szaleniec
          Utrzymywanie dobrej formy to podstawa. Dlatego najpierw skorzystał z zimnej kąpieli, by następnie poćwiczyć pływanie. Oczywiście, bez zbroi.

          Normalny
          Użył jednego z tych stylizowanych, by poćwiczyć szybkie cięcia.

          Posłaniec
          To nie jest tak, że łatwo, czy nie łatwo. Jednak, jak tylko dotarł, to zatrzymał się przed mostem.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #365

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Z jednej strony zbroja może faktycznie przeszkadzać, z drugiej zaś ten sposób mógłby kiedyś uratować CI życie… Opcjonalnie zabić przy którejś z prób.

            Szło dość sprawnie, manekin miał to do siebie, że odpowiadał ciosem swojego korbacza tylko na co silniejsze ciosy, acz unikałeś ich lub parowałeś je bez jakichkolwiek problemów.

            Tamci w środku na pewno Cię zauważyli i nawet go opuścili, następnie wciągnęli żelazną kratę i otworzyli wielkie wrota, choć zanim wszedłeś nimi do środka, zauważyłeś dwa tuziny Zbrojnych Śmierci idących w Twoją stronę…

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #366

              avatar Vader0PL Vader0PL

              Szaleniec
              Zawsze można poćwiczyć jej ściąganie w locie.

              Normalny
              Poćwiczył jeszcze trochę, zwiększając sobie swoje własne tempo.

              Posłaniec
              ///Most nie był na stałe zbudowany z kamienia?///
              Nie ruszył się ze swojej pozycji i czekał, aż ci zbliżą się do zasięgu jego głosu.
              ‐Przynoszę wiadomość dla Wielkiego Mistrza Zakonu Rycerzy Śmierci Arena Giovanniego, oraz do przywódcy Zbrojnych Śmierci Valasa Baenre.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #367

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Tak, o ile w tym celu rzuci się z jednego z balkonów zamku do pieniącej się w dole kipieli.

                Bez żywego przeciwnika to wciąż nic ciekawego, acz powoli zaczynałeś odczuwać pierwsze objawy zmęczenia.

                //Wtedy byłoby zbyt prosto, sam koniec jest właśnie zwodzony, żeby jeszcze bardziej napsuć krwi atakującym.//
                Tamci również zatrzymali się i czekali, szeptem mówiąc coś na temat tego, co im właśnie przekazałeś.
                ‐ A kim jesteś, kto Cię przysłał i czemu ma służyć ta wiadomość? ‐ zapytał wreszcie jeden ze Zbrojnych, choć przez ich hełmy i ogólne podobieństwo ciężko powiedzieć, który dokładnie.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #368

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  Szaleniec
                  Szalone, a i owszem. Ale co by ludzie gadali, gdyby przeżył!

                  Normalny
                  No to jeszcze trochę, żeby spalić trochę tłuszczu.

                  Posłaniec
                  ‐Jestem posłańcem, niezbyt istotnym w tym wszystkim. Przysyła mnie Góra, która jest siedzibą Onada Bezskrzydłego, Saradyna Outena i Profesora Gastera. Ten ostatni właśnie uznał, że nastała idealna pora, żeby otwarcie pomówić z najważniejszymi w naszym świecie, w miarę możliwości. Jest to więc zaproszenie, wyróżniające Mistrza Zakonu Rycerzy Śmierci Arena Giovanniego, oraz przywódcę Zbrojnych Śmierci Valasa Baenre ponad innych. Mogą oczywiście odmówić, chociaż byłaby to dla mojego pana niebywała strata, zwłaszcza na szczególność ich działań.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #369

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    To jest już dobre pytanie, ale pewnie albo to, że jesteś skrajnie odważny, albo że zwyczajnie głupi.

                    Nie miałeś zbytnio czego spalać, lata chodzenia w zbroi, z bronią w ręku, treningów, potyczek i pełnoprawnych starć przemieniły Cię w istną maszynę do zabijania i może nie byłeś kupą mięcha jak jakiś Ogr, ale na brak mięśni nie mogłeś narzekać.

                    ‐ A po co mieliby się tam spotkać? Paladyni nie są w stanie sięgnąć ich tu, więc wysłali swojego chłoptasia, aby wyciągnął ich z naszej twierdzy podstępem?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #370

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      Szaleniec
                      Co lepsze, oba fakty mogą mieć ze sobą dużo wspólnego. Wracając, pływał dalej.

                      Normalny
                      Była to przenośnia, a jak już, to ciężko stwierdzić, kiedy znów wyruszy na jakąś misję.

                      Posłaniec
                      ‐Ja tutaj jedynie zaproszena noszę. Chociaż to, co mogę powiedzieć, to to, że Góra nie znajduje się pod kontrolą waszych przeciwników, takich jak Paladyni, Inkwizycja, czy z kim wy tam jeszcze walczycie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #371

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        //Czekaj… To ja mam rozumieć, że Ty na serio skoczyłeś?//

                        Biorąc pod uwagę fakt, że angażujecie się w najbliższą wojnę pomiędzy Wampirami, to zapewne niedługo.

                        ‐ Ale będą tam ich przywódcy. Kto ich niby powstrzyma przed tym, żeby zabić naszych?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #372

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          Szaleniec
                          ///Chociaż chciałbym, to byś mnie pewnie zabił, albo niczego by to nie dało///

                          Normalny
                          To, że coś się dzieje nie znaczy, że to on może brać w tym udział. W końcu, do wojny Drowów z Elfami ruszył chyba tylko jeden znany mu Rycerz Śmierci, co jest zaskakujące patrząc, ilu ich (Drowów) tutaj jest.

                          Posłaniec
                          ‐Po pierwsze, układ sił jest dość wyrówany. Po drugie, atak na gościa podczas tego spotkania byłby wypowiedzią wojny dla Góry, a wtedy wasi wrogowie musieliby się liczyć z konsekwencjami i potencjalnym przeciwnikiem na ich plecach.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #373

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            //Choć byłoby to w stylu tej postaci, to pływanie w pełnym rynsztunku i zbroi nie jest jednak dobrym pomysłem, chyba że chcesz z nim skończyć w sposób widowiskowy.//

                            Zapewne dlatego, że Wielki Mistrz nie chciał angażować zbytnio Rycerzy i Zbrojnych w jakiś odległy konflikt, który nie przyniesie im żadnego pożytku, a jedynie wykruszy szeregi w takiej bezsensownej sieczce. To dawałoby też odpowiedź na pytanie, czemu wysłał tylko jednego Rycerza, skoro ochotników było zapewne pełno: Lepiej stracić jednego doborowego wojownika, jeśli to nie do uniknięcia, niż tuzin lub więcej.

                            Sądząc po kpiącym prychnięciu, nikt chyba nie uznawał tutaj tej całej Góry za realnego sojusznika ani kogoś, kto może zapewnić spokój na obradach i nie dopuścić do rozlewu krwi.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #374

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              Szaleniec
                              ///Tak też myślałem, na dobry początek trzeba znaleźć mniejszy klif, więc uznajmy, że kontynuował pływanie.///

                              Normalny
                              Tak, to jest całkiem niezłe uzasadnienie. No ale teraz chyba pora na krótki odpoczynek, co też zrobił.

                              Posłaniec
                              Sam jej nie uznawał za realnego sojusznika dla nich patrząc po ich Zamku. No ale cóż, musiał dostarczyć to zaproszenie.
                              ‐Nic was nie przekona, prawda? Więc, czy możecie dostarczyć zaproszenie do Wielkiego Mistrza, by ten odmówił, żebym ja ruszył dalej? Mówię już całkowicie poważnie, bo muszę ruszyć w dalszą drogę, a przepychanki słownie niczego nie dają.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #375

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                I nic ani nikt Ci w tym nie przeszkadzało, a Ty po raz pierwszy poczułeś się odprężony. No dobrze, nie pierwszy raz w życiu, ale pierwszy bez mordowania, torturowania oraz krwi i krwi wokół.

                                Do swojej komnaty trafiłeś bez problemów, była dokładnie taka sama, jak wtedy, gdy ją opuszczałeś, udając się na trening.

                                ‐ A więc przekaż nam zaproszenie i ruszaj w dalszą drogę, posłańcu.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #376

                                  avatar Vader0PL Vader0PL

                                  Tennover “Prasar” Flamereaper
                                  Ta chwila nie może jednak być wieczna, więc po kilku minutach relaksu w końcu wyszedł i skierował się w odpowiednim kierunku, by się wysuszyć.

                                  Yorren “Młodszy” Kope
                                  Licząc się z tym, że miecze odłożył wracając z treningu sprawdził jeszcze raz całe wyposażene, oczyścił je z brudu, jeżeli była taka potrzeba, a następnie położył się, żeby się zdrzemnąć.

                                  Baszal “Niziołek” Vallohr
                                  Wręczył więc w ich ręce zaproszenie i odsunął się, żeby czekać na otrzymwanie odmowy. No cóż, może to i lepiej? Magia Śmierci wzbudza silne kontrowersje, a zerwanie obrad przed ich właściwym startem nie pomogłoby znikomej reputacji Góry.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #377

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Udało Ci się to po kilku krótkich chwilach, więc nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko ubrać się i opuścić łaźnię.

                                    Zdrzemnąłeś się, ale raczej nie na długo, bowiem ze snu wyrwało Cię pukanie. Nareszcie!

                                    Nie odmówili, poszli przekazać je swojemu Mistrzowi, a od Ciebie zależy, czy zaczekasz na jego decyzję, czy od razu ruszysz w dalszą drogę.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #378

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      Tennover “Prasar” Flamereaper
                                      Co też zrobił, by po wszystkim ruszyć na jakiś ciepły posiłek. Ah, życie między misjami było tak cywilizowane, że czasami mogło się zapomnieć, że jest się cholernym Rycerzem Śmierci, mordercą i eksterminatorem. Ale gdy tylko dostanie kolejne, upragnione zadanie, to jego ostrza znów zostaną skąpane we krwi. Może w sumie warto się zgłosić po kolejne zadanie? Tak, to z pewnością dobra myśl, to też zrobi to po posiłku.

                                      Yorren “Młodszy” Kope
                                      Idealny przykład pracy organicznej. Żeby Zakon działał sprawnie, każdy jego element powinien działać sprawnie. A leniuchowanie nie jest działaniem. Podszedł do drzwi, po czym je otworzył.

                                      Baszal “Niziołek” Vallohr
                                      Wielki Mistrz może zaskoczyć akceptacją, owszem, ale jego wojownicy nie przedstawią mu pewnie tego zaproszenia w pozytywnym dla niego świetle, a na dodatek on sam nie może aż tak ryzykować. Czy może? Ciężko określić. Wracając, bez zgody/odmowy nie mógł nigdzie ruszyć, bo wszystko powinno być na papierze, chociażby cytowane.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #379

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        A więc najwyższa pora, bowiem już nasyciłeś się tym, co oferowano dziś w stołówce zamku Qull.

                                        Zobaczyłeś tam jednego ze Zbrojnych Śmierci, miał na sobie pełną zbroję i hełm, więc go nie poznałeś, ale nawet gdyby ich nie miał, to mało prawdopodobne, żebyś go kojarzył, ledwie część znałeś z widzenia, a żadnego z wyglądu.

                                        Po jakimś czasie z zamku wyszedł jeden z rycerzy, który ruszył samotnie w Twoją stronię. Niestety, Twoje nadzieje na to, że jest to sam Mistrz Rycerzy Śmierci, zostały rozwiane, gdy przemówił:
                                        ‐ Nasz pan rozważy Twoją propozycję. Prosi, abyś wrócił tu, gdy odwiedzisz kolejny cel swojej wyprawy, wtedy będzie mieć dla Ciebie gotową odpowiedź.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #380

                                          avatar Vader0PL Vader0PL

                                          Tennover “Prasar” Flamereaper
                                          Toteż udał się do swojego mistrza, po czym tak jak zwykle zapukał do jego drzwi.

                                          Yorren “Młodszy” Kope
                                          ‐Tak? O czym mogę pomóc?
                                          Taki to był już jego problem. Często go tutaj po prostu nie było, a nawet jak już był, to skupiał się na odpoczynku przed kolejną misją, na którą od razu starał się wyruszyć.

                                          Baszal “Niziołek” Vallohr
                                          ‐Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.
                                          Odwrócił się i zabrał swoje zmutowane, gąsienicowe cielsko z tego mostu nad przepaścią. Szczerze cieszył się, że już może stąd iść. No, tak właściwie to połowicznie, gdyż kolejnym celem była forteca, gdzie umierała nadzieja. Kres Nadziei.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy