Później kolejno sobie utrudniał trening. Najpierw z magią, później z jedną ręką, później z dwoma za plecami nogi też trzeba jakoś ćwiczyć). Na koniec próbował walczyć dwoma mieczami na dwóch różnych przeciwników.
Byłeś sam, dopiero w połowie posiłku pojawiło się dwóch Rycerzy i kilkunastu Zbrojnych, rozmawiających ze sobą, którzy skierowali swe kroki po jedzenie.