// Taczka, na jakiej stronie kp jest ta postać twoja?//
Już nieco spokojniej poszedł bliżej domu, rozejrzał się za jakimś bocznym wejściem do domu, chciał wejść tak żeby nikt go nie zauważył, nadal ma smykałkę do kradzieży…
Bóbr:
Niestety, jeśli chodzi o drzwi, to były tylko jedne.
Taczka:
Kuchnia taka jak zawsze, a na stole miska zupy i talerz ziemniaków, kapusty i jakiegoś mięsa.
‐ Dz‐Dzień dobry… Mógłbym wejść do środka na jakiś czas? Na zewnątrz jest zimno a ja nie mam się gdzie podziać… ‐ Starał się mieć ton pokrzywdzonego dziecka.