Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
No i rozmyślałeś tak, a w tym czasie woda się zagotowała.
Zrobił więc herbatę, a następnie ukoił kawałek chleba. Skromnie, ale wystarczy. Po posiłku wyszedł z domu, zamknął za sobą drzwi i udał się do siedziby Paladynów Srebrnej Dłoni.
Znałeś drogę, jak zresztą każdy mieszkaniec Hammer, więc trafiłeś tam bezproblemowo.
Jak każdy został zatrzymany przez strażników?
Owszem, a dokładniej przez pewnego Orka, jednego z nielicznych przedstawicieli swej rasy w szeregach Paladynów i Twego serdecznego przyjaciela.
//Imię wymyślam, czy narzucone?
//Możesz wymyślić.//
‐Witaj Tromie.
//Najpierw przeczytałem “Tomie” i już miałem Cię opierdzielić za takie dupne imię, ale to er uratowało sytuację :V// Skinął Ci głową. ‐ Witaj.
‐Jakieś zmiany nastały we frakcji?
‐ Nie przypominam sobie. A co?
‐Moja rasa znowu sprawia problemy na świecie. A chciałbym się dowiedzieć, o co w tym chodzi.
‐ Ale o co chodzi? ‐ dopytywał Ork.
‐Przyszedłem tutaj, żeby zobaczyć, czy w najbliższym czasie będę potrzebny. Może i jestem stary, ale muszę coś zrobić… i czegoś się dowiedzieć.
‐ Z tą pomocą może być różnie, ale jak już mówisz o informacjach, to… czego potrzebujesz?
‐Chciałbym wiedzieć, jak wygląda sytuacja na terenach, na których żyje moja rasa, oraz w okolicach.
‐ Twoi pobratymcy są skryci, nic nie wiemy. No, może poza tym, że jakiś czas temu pozbyli się sąsiedniego Księstwa Goblinów, ale o tym już wiesz.
‐Tak, dowiedziałem się o tym. Czy ktoś już się tym zajął?
‐ W jakim sensie?
‐W sensie, politycznie, lub zbrojnie.