Vader:
‐ Na chwilę obecną nikt nie ma wystarczająco dużej armii.
Adv:
Szef bandy podniósł na Ciebie wzrok.
‐ Łucznicy i kusznicy po bokach traktu, reszta tutaj. Jak nasi oddadzą salwę, to rzucimy się na nich i wyrżniemy niedobitków.
Cień wyciągnął swój goblińskiej roboty miecz i zaczął przypominać sobie proste, jedyne przez siebie znane zaklęcie, strzał błyskawicą. Oczywiście błyskawicą niezbyt dużą. Właściwie to trudno to nazwać błyskawicą. Ale chociaż trochę poparzy. Czekał
Jak naprawdę nietrudno się domyślić czekał na rozwój wydarzeń. To jest, aż zostaną ostrzelani. Żałował, że nie przygotował gazu usypiającego czy czegoś.