Miasto Hammer

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wrócił lasem do dworku szlachcica i czekał. Kolejny patrol może ruszyć.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Kiedy bandyta się zbliżył spróbowała zrobić unik na lewo, jeśli jej się udało, wykonała cięcie w jego rękę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
Unik się udał, ale nim zdołałaś zaatakować, ktoś uderzył maczugą w Twoje plecy, powodując dotkliwy ból.
Vader:
Ale nie ruszył.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał tak czy siak, obserwując ilość widocznych strażników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tylu ilu wcześniej, przynajmniej jeśli chodzi o bramę i mury.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Pozostaje czekać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu wysłali chłopów i drugi patrol, tym razem w liczbie sześciu żołnierzy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Różnili się jakoś od poprzednich?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niczym.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dobrze, ruszył za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy byłeś w połowie drogi to oni wracali już galopem, zapewne odkryli co niedawno uczyniłeś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc czas wyjść im na spotkanie i pierwszym biegaczom odebrać życie i wysłać im kule. Kule Śmierci oczywiście.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Biegacze byli z nich żadni, mieli bowiem konie, ale i tak zabiłeś czterech z sześciu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A teraz dwóm wessać życie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Są już poza zasięgiem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Uciek… psiamać. Wrócił do lasu i ponownie do dworku celu.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐To… było… nie fer. ‐Powiedziała, po czym upadła na kolana i podparła się rękami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Oni byli już dawno na miejscu, na pewno zdawali też raport ze sprawy.
Taczka:
Cóż, bandyci rzadko kiedy grają fair, więc na ten tekst odpowiedzieli głośnym śmiechem. Po chwili jakiś Goblin zabrał Ci sakiewkę oraz miecz, a później wręczył to przywódcy bandy. Później bandyci zaczęli głośno naradzać się, co z Tobą zrobią.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał w lesie. Przy okazji sprowadził bliżej swojego konia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i czekasz, jak na razie nic się nie dzieje.

A tymczasem nasz ślepak zaczął zbliżać się wraz z kupcem i resztą najemniorów do Hammer.