Miasto Hammer
-
Kuba1001
Pokiwali głowami i taka odpowiedź chyba ich zadowoliła.
Wędrowaliście bity dzień i jeszcze część nocy, jednakże bandyci, zwierzęta czy potwory jakoś Wam nie doskwierały, więc nocą dotarliście na miejsce. Chyba. Bo chłopi padli tak jak stali na jakiejś polance, a po chwili mrok wypełniło ich donośne chrapanie.‐ A o jakie wieści tak dokładnie chodzi?
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Z Paktem Trzech, ostatnie wieści są spod Heresh… Gdyby zdobyli tę twierdzę, Pakt musiałby zaszyć się u siebie na kilka lat, jeśli nie więcej, żeby jakoś załatać swoje straty. No i droga do ich głównej siedziby też stałaby otworem.
Na całe szczęście do rana było spokojnie, wtedy to chłopi zaczęli się powoli budzić, jak to mieli w zwyczaju.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Zwłaszcza że w Karak’Akes też zaczęła się wojna, a w Nirgaldzie zawsze ktoś z kimś się tłukł.
Chłopi pokiwali głowami z szerokimi uśmiechami na twarzach, bo zrozumieli co masz na myśli.
‐ Ale… ‐ zaczął jeden, gdy ogólna wesołość już przeszła. ‐ Co z nami? Jak wrócimy to każe nas powiesić na drzewie przy gościńcu, a wcześniej wychłostać!
‐ Albo w dyby zakuć! ‐ dodał inny.
‐ A naszą rodzinę też spotka coś złego… -
-
-
-
Kuba1001
//Co…?//
‐ Nawzajem. ‐ odparł jeden i wrócił wraz ze swym kompanem do typowego obowiązku miejskiego strażnika, czyli wałęsania się po mieście w celu odstraszenia lub złapania przestępców, choć tych w Hammer było jak na lekarstwo.‐ Zamek to za wzgórzem, tam dalej. ‐ odparł chłop, wskazując Ci kierunek drogi.
-
-
-
-
-