Miasto Hammer
-
-
maxmaxi123
Kuba1001 pisze:
‐ Jasne… Jak rozumiem to przez jakiegoś zawistnego sąsiada? ‐ spytał ponownie, nawiązując do licznych mniejszych i większych wojenek, które toczyła ze sobą szlachta.//Właściwie, to się tak ciekawiłem gdzie on skończył, kiedy sobie nagle o nim przypomniałem ;‐; Znaczy przypomniałem o temacie.//
‐ Tia… można tak to ująć…‐ Po tym milczał chwilę, po czym zapytał się.‐ Tooo… można już wchodzić? -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
Przez jakiś czas owszem, ale później pan zamku przywołał Cię do swojej sali tronowej.
‐ Doszły mnie wieści o tym, co wydarzyło się podczas ściągania daniny. ‐ zaczął enigmatycznie, bębniąc palcami o podłokietnik swego siedziska.
Taczka:
‐ Jeśli nie ma się związku z Magią Zła to nie, ewentualnie jakieś pozytywne jak odświeżenie organizmu.
Max:
Nastała ta chwila, w której muszę powiedzieć, że sam tego nie wiem. -
-
-
-
Kuba1001
Vader:
‐ Zaintrygowało mnie to i proponuję Ci stałą posadę: Chłopi mają już dość moich osiłków, więc co Ty na to, abyś zajął się zbieraniem danin ze wszystkich moich wiosek?
Max, Taczka:
//Odpis dla obu, bo to tak samo będzie wyglądać w każdym wypadku.//
Paladyn pokiwał głową i zdjął swoją pancerną rękawicę, aby wykonać kilka dziwnych ruchów dłonią, a później położyć Ci dłoń na czole. Po chwili zabrał ją, a miejsce to zaczęło emanować bardzo przyjemnym ciepłem, które powoli rozchodziło się na całe ciało, aż do koniuszków palców u stóp.
‐ Nie widzę żadnego skażenia Magią Zła, witamy w Hammer. ‐ rzekł wojownik Srebrnej Dłoni, wpuszczając Cię do miasta i nakładając z powrotem rękawicę. -
-
-
-
Kuba1001
Max:
Zabicie jakiegoś Maga Krwi się liczy?
Taczka:
W oczy od razu rzucała się charakterystyczna karczma, bo pomalowana na czarno, w przeciwieństwie do wykonanych z białego kamienia budynków w mieście o nazwie “Czarnoskrzydły,” acz była też “Smocza Jama,” “Szczękogryz” i kilka innych.
Vader:
‐ Będą Ci towarzyszyć Ci sami ludzie, co wcześniej. -
-
-
-
Kuba1001
Max:
Nie zrozumiałeś, ale niech będzie…
Było pewnie kilka, ale najbliższa była niedaleko bramy, którą dopiero co tu wszedłeś.
Vader:
Machnął ręką i odesłał Cię, kończąc tym samym audiencję.
Taczka:
O ile na zewnątrz było bardzo oryginalnie, to w środku panował wystrój klasyczny dla niemalże każdej karczmy w całym Verden, jeśli nie Elarid lub w ogóle Tym Wymiarze.