‐ Zabić go? ‐ zasugerował, a już w tej chwili poleciały ku niemu pociski Magii Mroku i ogniste kule robiąc na nim spore wrażenie. A mianowicie sprawiając, że się zaśmiał i przyspieszył kroku, gdy nic to nie dało.
//Łops, byłem pewien, że nie dałeś tam enter i to miał być opis akcji… Dobra, kontynuujemy, tamto później usunę.//
‐ No nieźle, a co dalej? ‐ spytał Rivert, cofając się przed kolosalnym Szkieletem.
‐ Jak to nie? ‐ spytał i wysunął się naprzód, by w dłoni sformować pokaźnych rozmiarów ognistą kulę, którą posłał w kierunku Szkieletu, trafiając go prosto w mostek, co nie wywołało na nim specjalnego wrażenia.
‐ Ku*wa… ‐ podsumował Ork i zaczął się cofać razem z resztą.