Forteca Paktu Trzech

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Ogra mu jeszcze nie dałem, spokojnie, nie napalaj się tak.//
Mniej lub bardziej chętnie, Twa drużyna odstąpiła i okrąg zmienił się w półkole, ukazując obiekt ich zainteresowania jakim był Og… Znaczy się: Wampirzyca. Tak, Wampirzyca. Cóż, nie co się im dziwić, przecież zamknięciu tu są od miesięcy, mając do towarzystwa jedynie Sukkuby, a te bywają dość kapryśne i są nieliczne.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Ewolucja jeszcze z tym nie wygrała… Witaj?

[Kubeł1001]

albert1005

//OGRA OGRA DAJCIE OGRA //

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Witaj. ‐ powiedziała, podchodząc do Ciebie. ‐ Tak się składa, że mamy razem pracować.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dobrze wiedzieć, Kruk jestem.
Podał jej dłoń.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Kruk? Pseudonim równie ciekawy, co strój.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐rzekł Kruk “Nigdy więcej”.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Hmmm… Czyje to słowa?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To z poematu.
///Ten, uznaję dzieła istniejące w rzeczywistości, ale będę zmieniał autorów i okoliczności powstania .‐. Będę je przystosowywał do Elarid.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Spoko.//
‐ A kto jest jego autorem?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Słyszałaś kiedyś o Zefirach?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Wyrwałam kiedyś jednemu skrzydła. ‐ odparła niedbale, zaś Ty możesz uznać to za potwierdzenie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Autorem był Eriadan Fioletowoskrzydły.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie znam.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Może będzie czas, by przytoczyć jego dzieło. Mniejsza o tym, można wiedzieć coś więcej o tej pracy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie mamy za bardzo czasu, więc opowiem Ci po drodze.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Czyli ruszamy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zbierz swe wojska. ‐ odrzekła i poszła w kierunku wyjścia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kiwnął głową, a następnie odwrócił się w kierunku swoich wojsk.
‐Przygotować się do wymarszu! Nie macie dużo czasu, więc się pośpieszcie!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nieumarłym i Mutantom właściwie to zwisało i od razu ustawili się w zwartą formację, nie mając nic do roboty, zaś Demony dołączyły do nich chwilę potem. Zaś zwykli rekruci pobiegli do swoich kwater, aby zabrać wszystko, co na drogę potrzebne.