Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Szedł dalej. Nie takie noce widział.
Trafiłeś pod palisadę otaczającą wieś.
Poszukał bramy.
‐ Jak na razie pozostaje tylko atak frontalny … Tylko przedtem trzeba poznać całą jego topologię oraz miejsca, gdzie buntownicy byli najczęściej widziani, a potem rozplanować atak.
Zero: Tym razem cisza. Vader: Brama była. Zamknięta na cztery spusty i pewnie pilnowana, ale strażników nie widziałeś.
Wraca w stronę strażnika ‐ potrzebuję paru rzeczy …
Czekał, aż rozwiniesz myśl.
‐ Potrzebujemy map tych terenów … Najlepiej jakby się też udało zebrać informacje o miejscach, gdzie najczęściej się spotykało buntowników
//Mówisz to do jednego z najemników czy do żołnierza Stalowych?//
//do żołnierza//
‐ Jutro. ‐ odrzekł krótko.
‐ Dobrze więc … Jednakże moi żołnierze też potrzebują pożywienia.
Zapukał do niej.
Zero: ‐ Z tego co wiem, mają zapasy. Vader: Brak odzewu.
‐ No dobrze … Mam jeszcze ostatnie pytanie … Czy mógłbym prosić o audiencję u waszego dowódcy ?
‐ Nie ma go, ale jest kilku niższych oficerów.
‐ Więc poczekam, aż zakończymy naszą misję
Kiwnął głową.
Wraca do najemników
Wróciłeś, a Ci siedzieli przy ogniskach grając, paląc fajki, jedząc, pijąc i rozmawiając.