Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zapukał znowu, mocniej.
Vader: ‐ Czego? ‐ usłyszałeś w końcu. Zero: Nic, poza tym, że wszyscy usnęli.
‐Kruche ciasteczka przywiozłem. I trochę broni białej, tak nawiasem mówiąc.
Przysypia podczas medytacji
Vader: ‐ A stal masz? Zero: I obudziłeś się następnego dnia, rano.
Kieruje się do żołnierza stalowych ‐ Miałem się zgłosić po mapy
‐Może ci to pokaże? Bo w sumie nie obchodzi mnie, czym będę zabijał.
Vader: ‐ Masz stal? ‐ zapytał nieco zirytowany, jakbyś nie rozumiał jakiegoś kodu. Zero: Strażnik kiwnął głową, a inny poszedł do zamku.
‐Pytanko: Stalowi Ludzie, czy buntownicy? Za kim jesteś?
Oczekuje na powrót żołnierza
Vader: ‐ Ty odpowiedz pierwszy. Zero: No i wrócił z naręczem map.
‐Jestem żołnierzem, nie kowalem. Może niezbyt oficjalnie i rozwinięcie, ale odpowiedź dałem.
No i w końcu otworzono Ci bramę.
‐ Więc to wszystko to niezbędne mapy ??
Wszedł do środka. Pozostał w stanie gotowości. Na pierwszy sygnał niebezpieczeństwa pojawi się tutaj dym, a on za pomocą magii cienia wydostanie się stąd.
Zero: Kiwnął głową i podał Ci je. Vader: ‐ Czyli nie Stalak. ‐ rozległ się głos z wszechobecnej ciemności.
‐Miło wiedzieć. Te kruche ciasteczka to raczej dla siebie zatrzymam. Ostatnie zdanie wypowiedział z sarkazmem.
Wraca do obozu najemników po czym zaczyna oglądać mapy
Vader: ‐ Jesteś z tego obozu w lesie, nie? Zero: Mapy przedstawiały okolicę. Chociaż każda inaczej i z uwzględnieniem innych priorytetów.
‐Tego pełnego najemników, którzy zjawili się nie dawno? Tak, jestem.