Wszedł do środka.
Pozostał w stanie gotowości.
Na pierwszy sygnał niebezpieczeństwa pojawi się tutaj dym, a on za pomocą magii cienia wydostanie się stąd.
Vader:
‐ Nie Stalak. ‐ powtórzył w zamyśleniu. ‐ Przybyłeś tu by nas wybić czy nam pomóc? ‐ zapytał.
Zero:
Akurat takiej mapki nie było. Najwidoczniej uznali, że nie jest to potrzebne lub nie dali Ci aktualnych.
Zero:
Była taka.
Vader:
‐ Świetnie. ‐ stwierdził i ukazał Ci się młody chłopak, na oko jakieś dwadzieścia lat, z krótkim mieczem u pasa, włócznią w dłoni oraz łukiem i kołczanem ze strzałami na plecach.
‐ Kto Was przysłał?
Vader:
‐ Szlachetni bandyci? ‐ zapytał sceptycznie.
Zero:
Więc przedstawiała ona las. Zaznaczono tam co większe wzniesienia, główne drogi, kilka wsi i rzek. I to właściwie tyle.