Szczyt Wron

[Kubeł1001]

Kuba1001

Siedział sobie na drzewie, nieco za obozowiskiem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Podszedł do niego.
‐Ustronne miejsce, na drzewie. Też takie lubisz?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Lubię patrzeć na świat z góry. ‐ mruknął zeskakując na dół.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To co? Idziemy?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak. I jeszcze coś‐ Możesz wybrać tych pięciu najemników? Raczej ty wybierzesz lepiej.

[Kubeł1001]

Zeromus

Idzie do maga

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
Mag okazał się dość wysokim i postawnym człowiekiem. Przy pasie nosił buławę i maczugę, a na piersi bandolier z nożami.
Widać, że nie został Magiem Bólu przez przypadek.
Vader:
Kiwnął głową i poszedł do obozu by wybrać tych najemników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał na niego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Właściwie to on czekał na Ciebie w obozie…

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył do niego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stał gdzieś z boku, z piątką najemników.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył w jego kierunku.
‐Możemy ruszać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To Ty rzuciłeś pomysłem na wyprawę, więc to zależy tylko od Ciebie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kiwnął głową.
‐No to ruszajmy.

Ruszył w stronę tej trasy Stalowych, na której nie pojawił się ostatnio żaden transport.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i ruszyliście.
Zwykła, brukowana droga, otoczona górami i lasami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szedł tak długo, aż dotrą do celu.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Więc jak poszły przesłuchania … Od razu mówię … Interesują mnie tylko informacje, a nie, co się z nimi stało.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Bez wątpienia jest to droga, którą Stalowi dowożą zaopatrzenie.
Zero:
‐ Trzy wioski. ‐ powiedział krótko. ‐ W górach, dobrze chronione. Do tego jeden biadolił coś o jakimś obozie w lesie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rozglądał się więc za gęstymi zaroślami, lub wysokimi i dobrze ulistnionymi drzewami.