Szczyt Wron

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jak miałbym według ciebie cokolwiek napisać teraz ?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Lepiej coś szybko wymyśl, bo cię zabiję.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie jest to moja wina, że nie mogę teraz niczego napisać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To mów na głos.

[Kubeł1001]

Zeromus

//nanajpierw muszę zapytać Kubełka, jakie one mogą być XDD//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///k

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Sami stalowi pewnie nic sobie nie zrobią z tego… Dla nich to tylko strata sojuszniczych wojsk… Co do krzyżowców, to poznałem jedynie mego zleceniodawcę… Dość wysoko postawiony w zakonie… Przedstawił się jako Garland. Oprócz nich dochodzą jeszcze znajomi szlachcice z rodów Dalmasca oraz Solidore.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐To wszystko?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Oprócz tego pozostają także wszyscy, dla kogo liczy się moje nazwisko rodowe.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Yhm.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Tym razem to już wszystko…

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Teraz to ja powinien grzecznie zakończyć rozmowę, nieprawdaż?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Zależy, co rozumiesz pod tym słowem

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wyciągnął sztylet swojego ojca.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jeżeli chcesz mnie zabić… To muszę cię uprzedzić, że zanim oni cokolwiek zrobiliby to chcieliby sprawdzić, czy to na pewno ja

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Yhm. Szkoda, że jestem lepszy w zastraszaniu, a nie w łagodnej wymianie zdań.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Tutaj to by się nie sprawdziło… Każdy z nich ma setki strażników pilnujących ich… Nieliczni mogą przejść wolno.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Serio myślisz, że nie przejdę po ich trupach?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie sądzę, by to się komukolwiek udało… Setki wyszkolonych wojowników wokół budynku, elitarni żołnierze wewnątrz, oraz golemy nie potrzebujące swojego pana do działania

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Mam nadzieję, że tam gdzie trafisz będzie jakieś źródło informacji. Wtedy się przekonasz, kto miał rację.