Szczyt Wron

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ściągnął swój płaszcz, nie miał zamiaru go pobrudzić.
‐Oh, no wiesz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ W górach. ‐ odparł. ‐ Żeby się do niego dostać, musimy minąć dobrze strzeżony posterunek. Albo i się przez niego przebić, akurat my mamy wybór.

[Kubeł1001]

FD_God

‐To teraz pytanko, damy radę załatwić załogę tego posterunku nim oni dadzą znać o sobie całej reszcie tej społeczności górskiej?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ O ile wiem, meldują się co sześć godzin. Jeśli uderzymy tuż po pierwszym meldunku, będziemy już daleko stąd, nim się zorientują.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to trzeba mieć jakieś dogodne miejsce do ich obserwacji i czekać na zmiany… No i zaraz po tym zaatakować, zatem szukajmy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Thrall od razu pognał grupę ku owemu posterunkowi, jednak szybko zakręcił i wskazał na jaskinię, w której moglibyście się ukryć.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Czy ktoś normalny wiedziałby o co chodzi ? Oczywiście, że nie !

[Kubeł1001]

FD_God

No to poprowadził resztę swoich ludzi za Thrallem prosto do jaskini.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Xavier odłożył płaszcz jak najdalej, a następnie przewrócił krzesło ze swoją ofiarą.
‐Powinieneś się domyślać takich rzeczy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I znaleźliście się w jaskini.
‐ Zostawiamy tu nasze wierzchowce czy idą z nami? ‐ spytał Thrall.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dzięki nim zawsze łatwiej jakoś wejść na górę, a wypadałoby szybko pozbyć się tego całego posterunku, zrabować go i ruszyć dalej, więc raczej bierzemy je ze sobą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Thrall usiadł na ziemi i zaczął rysować na podłożu jaskini mapkę.
‐ A więc tak: ‐ rzekł i skończył rysunek fortu. ‐ Zamku strzegą cztery wieże strażnicze z łucznikami, po jednej na róg kwadratowego posterunku. Jest też najwyższa wieża, w centrum. Mają tam najlepszą widoczność i cztery balisty, z dodatkowymi osłonami, które mają chronić ich przed strzałami czy bełtami. Dodatkowo w zamku stacjonuje spora ilość ich piechoty, ale nimi nie musimy się martwić.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Nie… Pierwszy raz spotykam się z takim kimś…

[Kubeł1001]

FD_God

‐Łucznikami za bardzo też, mamy jakiś plan na wejście czy okrążamy i każdy wchodzi tam na swoim wierzchowcu kierując się po trupach do centrum?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Druga opcja będzie najlepsza. Ewentualnie szturm prosto na główne wrota.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Szturmując główną bramę dostaniemy najpewniej mosiężny wpie**ol od tych balist czego wolałbym uniknąć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Czyli Ogierami po murach i my im zadajemy wpie**ol?

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dokładnie tak, Thrallu. Ważne byśmy nie dostali całym tym ostrzałem z balist i będzie dobrze.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zeromus pisze:‐ Nie… Pierwszy raz spotykam się z takim kimś…

‐Nigdy nie byłeś torturowany? Spoko, zawsze musi być ten pierwszy raz.
Mówiąc to, przyłożył mu rozżarzone żelazo do łydki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Skoro tak, to musimy czekać. Jakieś dwie godziny, bo dopiero wtedy nadają meldunek.
Zero:
Poczułeś ogromny ból.