Szczyt Wron

[Kubeł1001]

FD_God

‐To koniec!‐ O ile się dało to zrobić to postanowił skorzystać ze swojego trybu berserkera od całej tej przelanej krwi, przez co jego ataki oraz ruchy będą szybsze oraz silniejsze pozbawiając jedynie nieco ich precyzji.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gdy Twoi do Ciebie dobiegli, było już po imprezie, czego nie omieszkali Ci się wypomnieć.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Panowie… Przyszliśmy tu po mapy, zatem ruszajmy w końcu.‐ Zaśmiał się nieco, po czym odetchnął nieco rozglądając się po rzezi jakiej dokonał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Rzeź zaiste piękna, ponad tuzin trupów, wiele odciętych kończyn i kałuże krwi. Jednak został jeszcze problem wieży i jej balist.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Starał się znaleźć jakiegoś wieśniaka.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobra chłopy, trzeba się przedostać do środka i stłamsić resztę tego śmiesznego oporu.‐ Spojrzał na drzwi i przyjrzał się im próbując określić ich jakość i to jak szybko mogłyby paść.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Takowych na razie brak.
FD_God:
Mocne, dębowe wrota, dodatkowo okute metalem, z żelaznymi zawiasami. Pewnie zabarykadowano je też od wewnątrz.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to jak panowie, palimy ogarami drzwi czy je rąbiemy?‐ Spytał patrząc to po swoich ludziach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Z Ogarami chyba będzie szybciej.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No to co, ściągnąć je tutaj do palenia.‐ Orzekł, po czym odłożył swoje bronie przy pasie i zaczekał aż w końcu się za to wezmą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szybko doprowadzono ogary i dwa z nich zaczęły wypalać drzwi.

[Kubeł1001]

FD_God

No to wykorzystał chwilkę na odsapnięcie i zebranie myśli.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niewiele tych myśli udało Ci się zebrać, bo drzwi nadzwyczaj szybko ustąpiły, a twoi zaczęli wywalać mniejsze meble, blokujące wejście, a większe ciąć na kawałki.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No dalej, trzeba wyrżnąć ostatnich obrońców.‐ Zaśmiał się nieco, po czym czekał aż ci skończą rąbać i przesuwać meble.

[Kubeł1001]

Kuba1001

W końcu droga stoi otworem, a oni odsunęli Ci się z drogi, byś, jako dowódca, czynił honory i wszedł tam pierwszy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐No dziękuję, dziękuję.‐ Zarechotał nieco, po czym ruszył jako pierwszy wyjmując przy okazji jeden topór zza pasa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ruszyłeś więc. Schody prowadzące na górę były kręte, spiralnie zakręcone i o dość małych stopniach.

[Kubeł1001]

FD_God

‐A co to, schody dla jakichś dzieci? Chociaż wiem, że takich używają byśmy my mieli gorzej w wykonywaniu zamachnięć, przerzucić się więc trzeba na drugą rękę. Tak samo niektóre stopnie mogą być nieregularne, dlatego patrzeć pod nogi.‐ Powiedział o tym swoim, po czym wziął do tej ręki topór, która była przeciwna do ruchu zakrętu schodów.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Może być Ci ciężko walczyć lewą ręką, ale chyba nie masz wyboru. No i idziesz dalej.

[Kubeł1001]

FD_God

Zaraz tam trudniej, używał często w obu rękach to i w jednej powinno być w miarę dobrze, przyszykował też nieco dłoń by mieć ją gotową do złapania za broń jak mu się nagle jakaś pojawi.