Szczyt Wron
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Jechaliście dość długo, ale dobra pogoda, zadbany gościniec i objęcia siedzącej za Tobą Elfki jakoś wynagradzały Ci przeciągającą się podróż… Wkrótce ujrzeliście koniec drogi, która prowadziła w górę, do zamku między skałami, siedziby Stalowych, co można byłoby poznać nawet bez powiewających tam proporców i kilku kręcących się w powietrzu Gryfów. Jednakże przed zamkiem, w zwężeniu górskich skał, stała kamienna brama i mur, które blokowały drogę nieproszonym gościom. Na szczęście kilka słów wyjaśnienia Waszego dowódcy pozwoliło Wam ruszyć dalej.
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Trafiliście na obszerny, brukowany dziedziniec zamczyska, pełen drewnianych dobudówek w rodzaju stajni i spichlerzy, służby oraz żołnierzy Stalowych wszelkiej maści: Od elitarnych piechurów, przez mięso armatnie, na kusznikach i łucznikach kończąc. Szczególnie wyróżniał się jeden, w lśniącej zbroi, hełmie z przyłbicą i z mieczem dwuręcznym na plecach. Jego kroki dudniły o kamień, gdy kierował się w kierunku Orka, który też podszedł kilka kroków do przodu. Po chwili niepewności uścisnęli sobie dłonie i przeszli do omawiania interesów.