Logo

    Wieloświat

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Przełęcz Martwego Orka

    Elarid
    2
    575
    524
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Kubeł1001
      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

      Przełęcz Martwego Orka znajduje się w górach, na styku dróg z Cesarstwa Verden do państwa Krasnoludów.
      Nazwa jest dość zwodnicza. Choć na tych terenach, na graniach i w rwących rzekach zginęło wiele Orków podając od mieczy ludzi i toporów Krasnoludów. Jednak kilkaset z nich przeżyło…
      Zamieszkali w kompleksie trzech dużych jaskiń wraz z kilkoma Ogrami, kilkudziesięcioma Goblinami i około setką wilków.
      Jak przystało na te rasy trudnią nie grabieżą i napadami. Atakują okoliczne wsie ludzi, ale częściej zajmują się napadami na karawany kupców. Na ogół dobierają się do transportów ludzi, a rzadziej Elfów. Za to nigdy nie zaatakowali Krasnoludów. Głównie przez to jak mały oddział tych brodaczy wybił wielu ich pobratymców i przy okazji zaszlachtował Ogra. Teraz między orczym królem Graulem i jednym z dowódców lokalnego fortu obowiązuje niepisana umowa: Orkowie nie atakują karawan Krasnoludów, a Ci nie łoją im skóry.
      Czasem wysyła się tu małe grupy żołnierzy, ale rzadko, który wraca. Częściej jednak ruszają tam poszukiwacze przygód żądni chwały i bogactw. I to i to chcą zdobyć zabijając smoka, który podobno żyje w tych górach. Nikt nie wrócił i nie potwierdził tych plotek.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
      • Kubeł1001
        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Lunaaax:
        Po kilku dniach podróży wreszcie widać Wasz cel ‐ poszarpaną, surową i poprzecinaną rwącymi rzekami Przełęcz Martwego Orka.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
        • Kubeł1001
          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

          avatar Lunaaax Lunaaax

          ‐ Mam nadzieję, że nie spotkamy czegoś, co będzie chciało nas z dziką chęcią rozszarpać… ‐ powiedziała cicho, “podziwiając” krajobrazy Przełęczy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
          • Kubeł1001
            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            ‐ To Przełęcz Martwego Orka. Myląca nazwa. Są tu ich setki i to z pewnością żywych. Kilka podchodzi z zachodu. ‐ stwierdził jakby było to oczywiste.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
            • Kubeł1001
              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

              avatar Lunaaax Lunaaax

              ‐ Wolałabym spotkanie z martwym Orkiem aniżeli z żywym… Ani ożywionym ‐ wzdrygnęła się‐ Ale jakoś damy radę, nie?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
              • Kubeł1001
                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                ‐ My nie. ‐ zaprzeczył. ‐ Ja tak. Trzymaj się z tyłu. Mimo swoich umiejętności postaram się uniknąć konfrontacji. ‐ powiedział i szedł dalej nie dając po sobie poznać, że wie o śledzących go Orkach.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                • Kubeł1001
                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                  avatar Lunaaax Lunaaax

                  Szła według zalecenia.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                  • Kubeł1001
                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Od czasu do czasu usłyszałaś trzaskanie gałązek czy ciche powarkiwania, ale nie zanosi się na szybką napaść.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                    • Kubeł1001
                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                      avatar Lunaaax Lunaaax

                      Dalej szła z narastającą obawą. Nie miała ochoty na rozmowę z towarzyszem.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                      • Kubeł1001
                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        ‐ Chodźmy tam. ‐ powiedział Drizzt wskazując na polankę osłoniętą z dwóch stroną kamiennymi ścianami.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                        • Kubeł1001
                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                          avatar Lunaaax Lunaaax

                          ‐ Dobrze. Swoją drogą, ładne kwiatki na niej rosną ‐ rzekła, spoglądając w tamtym kierunku.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                          • Kubeł1001
                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Jeśli za “ładne kwiatki” uznawałaś kępy suchej trawy to tak… Rosło ich tam sporo.
                            Drow usiadł pod jedną ze ścian wyjmując jeden z sejmitarów i przyglądając mu się.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                            • Kubeł1001
                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                              avatar Lunaaax Lunaaax

                              W takim miejscu jak to, sucha trawa wydaje się być urokliwa. Przysiadła się obok niego i spytała się nie wiedzieć czemu:
                              ‐ Co tak się patrzysz na tę broń?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                              • Kubeł1001
                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                ‐ Tyle krwi. ‐ powiedział po chwili. ‐ Ludzi, Elfów, Wampirów, Orków, Goblinów, Ogrów, Trolli, Krasnoludów, Nagów. I na co? Czasem zastanawiam się czy lepszym pomysłem nie było zostanie pośród Mrocznych Elfów i szybka śmierć. Lepsze to niż pozbawianie życia tak wielu.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                • Kubeł1001
                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                  avatar Lunaaax Lunaaax

                                  ‐ Masz wyrzuty sumienia? ‐ zapytała, poruszona jego słowami‐ Ja nie potrafiłabym zabić żadnej istoty rozumnej. A tak właściwie, to co robiłeś przed trafieniem do tego łysego watażki na służbę? ‐ ciekawość wzięła górę‐ Nie musisz mówić, jeśli nie chcesz.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                  • Kubeł1001
                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    ‐ Gdybym mógł opisałbym komuś moje przygody. Powstała by całkiem niezła opowieść przygodowa. ‐ powiedział i dodał nieco ciszej i posępniej. ‐ Lub dramat. Bezpośrednio przed przybyciem do Kassus byłem podróżnikiem. Zabijałem po to by przeżyć. ‐ rzekł i dodał pospiesznie: ‐ Nie, nie byłem rozbójnikiem. Zabijałem zwierzęta by mieć co jeść. Od czasu do czasu walczyłem też z wędrownymi bandami Goblinów czy innych potworów. Raz udało mi się zabić bandę Gnolli, która napadła na małą wioskę. Nie spodziewałem się pochwał, ale też nie przewidziałem reakcji wieśniaków. W podzięce za ratunek pogonili mnie z bronią i pochodniami, a nawet wysłali za mną najemników. Uciekłem, ale pozostał uraz. Nie tylko blizny, ale to, że mimo mojej postawy zostałem odtrącony. Cóż… Nie mam im tego za złe. Chyba każdy uciekałby przed Mrocznym Elfem, mistrzem zdrady i skrytobójstwa, władającym złą Magią. Ech… Tak właśnie widzi mnie większość ludzi. I nie tylko ludzi. Mimo to pewien Krasnolud okazał mi życzliwość. Nazywa się Buenor. Jest naczelnikiem tutejszego fortu. On i jego ludzie lubili gdy opowiadałem im o swoich przygodach pośród Mrocznych Elfów. Nie mogli też nie docenić mojej pomocy w czasie kilku bitw. Jednak otwarty świat wzywał i w końcu opuściłem Krasnoludy. Gilgasz, Linest, Argent. Wszędzie mnie odtrącono. Nawet w Ruhn ‐ stolicy prawa i porządku, gdzie wszyscy są równi. W sumie to chyba wyszło mi to na dobre. Odszedłem z bram miasta niecałe dwa dni przed atakiem. Później trafiłem do Kassus i tam zatrudniłem się u lokalnego watażki w roli ochroniarza. A potem spotkałem Ciebie i tym sposobem trafiłem tu. Kiedyś mogę opowiedzieć Ci o moim życiu pośród pobratymców, ale te nie jest już tak barwne.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                    • Kubeł1001
                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                      avatar Michaelpl03 Michaelpl03

                                      // tl;dr

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                      • Kubeł1001
                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        //Trylogia Mrocznego Elfa zawsze spoko, nie?//

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                        • Kubeł1001
                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                          avatar Lunaaax Lunaaax

                                          ‐ Interesujące życie ‐ skomentowała nie za cicho, nie za głośno.
                                          Po chwili postanowiła opowiedzieć w dużym skrócie swój dotychczasowy żywot. No bo o towarzyszach trzeba coś wiedzieć, nie? A że on już opowiedział trochę o sobie, to teraz nadszedł jej czas, by zrobić to samo.
                                          ‐ Ja tam tylko żyłam od urodzenia w swojej rodzinnej wsi, a podróżowałam tylko po najbliższych okolicach oddalonych od niej. Nagle, pewnego wieczoru pojawił się ten krwiopijca i porwał mnie w nocy. Tak znalazłam się w Kassus, w pałacu łysego gbura, gdzie doszło do naszego spotkania. W sumie to nawet się z tego cieszę, bo jesteś interesującą osobą ‐ uśmiechnęła się delikatnie w stronę Drowa.

                                          // Chyba przeczytam tę trylogię. Warto?

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                          • Kubeł1001
                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                                            //Dostępne w formie e ‐ booków. Polecam wszystkie siedemnaście części. To znaczy przeczytałem pięć i jestem w połowie szóstej, ale R.A. Salvatore raczej nie spieprzył reszty :V//
                                            ‐ Samotny Drow. Bezgłośna Klinga. Takie kiedyś nosiłem przydomki. Teraz właściwie nie wiem kim jestem. Renegatem? Banitom? Wygnańcem? ‐ rozważał, ale zanim zdążyłaś odpowiedzieć podniósł w górę dłoń: ‐ Nadchodzą. Tuzin uzbrojonych Orków, idą dwiema grupami w stronę wejścia. ‐ Gdy skończył mówić spokojnie schował broń i rozłożył się na ziemi udając, że śpi.

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                            • Kubeł1001
                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                              avatar Lunaaax Lunaaax

                                              Poszła w ślady Elfa. Położyła się obok niego, na suchej trawce i przymknęła powieki.

                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                              • Kubeł1001
                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                Ciężko było nie usłyszeć stąpania ciężkich orkowych stóp. Po chwili pierwsi dwaj weszli i powoli zaczęli zbliżać się do miejsca Waszego spoczynku. Oby nie wiecznego.

                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                • Kubeł1001
                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                  avatar Lunaaax Lunaaax

                                                  • Drow… masz chyba jakiś plan, prawda? * Zapytała w myślach towarzysza mimo doskonałej wiedzy, że jej nie odpowie. Zaczynała się bać, aczkolwiek dalej pozostawała przy udawaniu, że jest pogrążona we śnie.
                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                  • Kubeł1001
                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                    Gdy Orkowie byli na tyle blisko, że czuć było smród ich ciał Drow niespodziewanie podskoczył i jeszcze w powietrzu wyjął sejmitary. Stanął przed Tobą z bronią gotową do użytku.
                                                    ‐ Żeby nie było, że nie ostrzegałem: Odejdźcie, a zachowacie życie. ‐ powiedział na tyle spokojnie, na ile pozwalała ta sytuacja.

                                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                    • Kubeł1001
                                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                      avatar Lunaaax Lunaaax

                                                      Przestała udawać, że śpi. Otworzyła ślepia i podniosła się. Wątpiła, by Orkowie się wycofali.

                                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                      • Kubeł1001
                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                        Orkowie nie wycofali się, ale zwlekali nieco z atakiem. Pewnie nawet tutaj dotarła reputacja Mrocznych Elfów.
                                                        Mimo to, wykazując znaną dla tej rasy odwagę ‐ lub głupotę ‐, zaatakowali.
                                                        Pierwszy z nich próbował pchnąć Drowa w brzuch swoją włócznią. Jeden z sejmitarów sparował grot, a drugi przeciął broń w pół, czyniąc ją bezużyteczną.
                                                        Kolejny Ork wykonał zamach dwuręcznym toporem starając się pozbawić Drizzta głowy lub przynajmniej go ogłuszyć. Żaden z manewrów się nie udał. Oba miecze sparowały cios, a wtedy Ork i Drow siłowali się chwilę. Elf wiedział, że w tym przypadku Ork go przewyższa, więc szybko odskoczył, a przeciwnik znalazł się na ziemi.
                                                        ‐ Przecież ostrzegałem. ‐ rzucił z lekkim uśmiechem przykładając ostrze do pleców leżącego Orka i celując z drugiej broni w następnego.

                                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                        • Kubeł1001
                                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                          avatar Lunaaax Lunaaax

                                                          ‐ Ładnie ich pokonałeś ‐ pochwaliła Elfa, będąc już nie pierwszy raz pod wrażeniem jego umiejętności, po czym zwróciła się do napastników‐ A wy co? Niemowy jakieś?

                                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                          • Kubeł1001
                                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                            ‐ Spi***alaj! ‐ ryknął ten leżący na ziemi.
                                                            ‐ Grzeczniej… ‐ upomniał go Drow przyciskając nieco czubek broni między jego łopatki.
                                                            Ten stojący nie wyglądał na zbytnio rozmownego, ale po chwili krzyknął:
                                                            ‐ Atak! Zabić gnoja!
                                                            Z tymi słowami rzucił się na Drizzta, ale nabił się na klingę jego broni. Drugi wstał i zaczął siłować się z Elfem. Jednak problemem było dziesięciu Orków, którzy niemal natychmiast weszli z bronią gotową do walki.

                                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                            • Kubeł1001
                                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                              avatar Lunaaax Lunaaax

                                                              Jasna cholera, że też nie miała jak mu pomóc. Gdyby miała jakąś broń przy sobie, to by się pewnie ‐w odruchu‐ desperacko rzuciła jednego z napastników.
                                                              ‐ Uważaj na siebie ‐ rzekła do Drizzta, by po chwili krzyknąć do reszty‐ Tacy z was silni, że w dwunastkę napadacie na dwóch podróżujących?
                                                              Rozejrzała się po okolicy. Zapewne marne szanse na schowanie się.

                                                              //Swoją drogą, ciekawie by wyglądało. Szesnastolatka bez większego załatwienia z boju kontra Ork. Walka z góry przereklamowana. :vv

                                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                              • Kubeł1001
                                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                //To była by dość krótka walka.//
                                                                Elf wykonał dość niespodziewany manewr, gdy zdzielił Orka z główki, a po odzyskaniu kontroli nad sytuacją przebił go sejmitatem.
                                                                Tu jednak pojawił się problem. Zostało dziesięciu Orków, dość pewnych siebie i rozwścieczonych śmiercią towarzyszy. Pierwsi dwaj padli od szybkich ciosów Drowa, ale pozostali zwarli szereg i starali się znaleźć lukę w jego obronie.
                                                                Ty natomiast mogłaś schować się za średniej wielkości głazem, ale wielkiej ochrony on nie zapewni.

                                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                • Kubeł1001
                                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                  avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                  Zmychnęła za głaz, uważając, by któryś z napastników nie zarżnąłby jej przy okazji.

                                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                  • Kubeł1001
                                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                    Cała ósemka zajęta była walką. Kolejny trzej padli na ziemię. Dwaj martwi, ale trzeci postanowił jednak przeżyć i powoli wstał chcąc zatopić ostrze miecza między łopatkami Drowa.

                                                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                    • Kubeł1001
                                                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                      avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                      ‐ Uważaj! ‐ krzyknęła, by ostrzec Drizzta.

                                                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                      • Kubeł1001
                                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                        //Byłem pewny, że odpisałem ._.//
                                                                        Nadludzki refleks Drowa uratował mu życie, choć nóż zatopił się w jego ciele. Niezbyt głęboko, ale jednak. Ork nie miał już tyle szczęścia. Sejmitar przebił mu brzuch i wyszedł plecami. Drugi skończył bez woli walki. I głowy.
                                                                        Pozostała czwórka oceniła ponownie swoje szanse i stwierdziła, że ma ciekawsze rzeczy do roboty, wykonując taktyczny odwrót.

                                                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                        • Kubeł1001
                                                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                          avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                          //Przynajmniej nie musiałeś mnie opierdzielać za brak odpisu. :v //
                                                                          ‐ Drizzt! ‐ podbiegła do rannego towarzysza‐ Nic Ci poważego nie jest?

                                                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                          • Kubeł1001
                                                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                            ‐ Bywało gorzej. Raz straciłem rękę. ‐ mruknął. ‐ Opowiem kiedy indziej. Teraz lepiej chodźmy. Niedługo zjawi się więcej Orków.

                                                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                            • Kubeł1001
                                                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                              avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                              ‐ Skoro powiadasz… ‐ chwilę się zastanowiła ‐ Pomóc Ci wyciągnąć ten nóż?

                                                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                              • Kubeł1001
                                                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                //Przeorał mu plecy, ale się nie wbił.//

                                                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                • Kubeł1001
                                                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                  avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                  //Aha.
                                                                                  ‐ Jak każesz. Przez chwilę myślałam, że to oni wygrają. To chyba wielki łud szczęścia, skoro zdołałeś większość pokonać… ‐ starała się delikatnie uśmiechnąć.

                                                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                  • Kubeł1001
                                                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                    ‐ Nie ma czegoś takiego jak szczęście. ‐ burknął. ‐ Życie zawdzięczamy umiejętnościom, a także latom treningu i walk. I odrobienie intuicji. ‐ Drow dźwignął się na nogi. Zachwiał się, ale konsekwentnie ruszył w kierunku bliżej Ci nieznanym.

                                                                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                    • Kubeł1001
                                                                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                      avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                      Ruszyła za nim, więcej już nic nie mówiąc.

                                                                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                      • Kubeł1001
                                                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                        Drizzt prowadził Cię wgłąb górskich ścieżek i w końcu mogłaś zauważyć duży fort.
                                                                                        Zrobiony na planie kwadratu, z wieżami w każdym z rogów, które pewnie były pełne kuszników tak jak mury. Wejścia strzegła fosa, ale nie z wodą tylko z zaostrzonymi palami, a także wielka brama.
                                                                                        ‐ Fort Kvatch. ‐ rzekł Mroczny Elf i ruszył w stronę fortyfikacji.

                                                                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                        • Kubeł1001
                                                                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                          avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                          Kiwnęła głową na znak zrozumienia i dalej szła obok niego.
                                                                                          ‐ Raczej nie wystrzela do nas z kusz, prawda?

                                                                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                          • Kubeł1001
                                                                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                            ‐ Do mnie nie. ‐ zaprzeczył. ‐ Do Ciebie by mogli, ale jesteś ze mną.
                                                                                            W tej chwili brama otworzyła się i runął most zwodzony, po którym szła trójka Krasnoludów.
                                                                                            Stanęli w pewnej odległości od fortu zagradzając Wam drogę. W końcu ten w środku rzekł:
                                                                                            ‐ Drizzt, Bezgłośna Klinga.
                                                                                            ‐ Buenor, Stalowa Głowa. ‐ odrzekł Drow.
                                                                                            Stali tak chwilę po czym obaj ryknęli śmiechem i uścisnęli sobie serdecznie dłonie.
                                                                                            ‐ Co Cię tu sprowadza, stara łazęgo? ‐ zapytał Krasnal.
                                                                                            ‐ To co zwykle. ‐ odparł krótko Drow.
                                                                                            ‐ Pomoc w walkach z Orkami w zamian za złoto, piwo, jedzenie, piwo, kobiety i piwo? ‐ domyślił się naczelnik fortu.
                                                                                            ‐ Pomoc i kilka opowieści. A w zamian tylko schronienie i jedzenie.
                                                                                            ‐ I piwo. ‐ dorzucił Stalowa Głowa.
                                                                                            Oboje znów się zaśmiali i dopiero wtedy Krasnolud wskazał na Ciebie.
                                                                                            ‐ A to kto? ‐ zapytał.
                                                                                            Drow milczał, pozwalając Tobie zabrać głos.

                                                                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                            • Kubeł1001
                                                                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                              avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                              ‐ Jestem Vee ‐ zaczęła nieśmiało‐. Drizzt mnie uratował od życia w niewoli i zgodził się, bym podróżował razem z nim.

                                                                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                              • Kubeł1001
                                                                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                                Krasnal uśmiechnął się, a Drow zbył to lekkim kuksańcem w jego ramię.
                                                                                                ‐ Chodźmy do środka. Nie będziemy o suchym pysku gadać. ‐ rzekł w końcu brodacz i wraz ze swą obstawą wrócił do fortu.

                                                                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                                • Kubeł1001
                                                                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                                  avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                                  Obejrzała się na Drizzta. Jeśli poszedł z krasnoludami, ona ruszyła wraz z nimi.

                                                                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                                  • Kubeł1001
                                                                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                                    Znaleźliście się w forcie.
                                                                                                    Typowy krasnoludzki fort: Potężne mury pełne kuszników, skrzynie z bronią w pobliżu koszar, plac do ćwiczeń, piwnice z zapasami i alkoholami, a także kwatera dowódcy, stołówki i karczmy.
                                                                                                    Krasnoludy odeszły i pozostawiły Was w centrum warowni.

                                                                                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                                    • Kubeł1001
                                                                                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                                      avatar Lunaaax Lunaaax

                                                                                                      ‐ To… Co robimy? ‐ zapytała się towarzysza.

                                                                                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                                      • Kubeł1001
                                                                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                                                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                                                                        Wzruszył ramionami idąc do najbliższej karczmy.

                                                                                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                                                                        • Pierwszy post
                                                                                                          Ostatni post