Kres Nadziei
-
//Teraz pytanie do obu, Vadera i Bzdurka: Chcecie wspólną przygodę czy mam poprowadzić wasze wątki osobno? Mi to obojętne, grunt żeby wam się dobrze grało.//
-
//Mi jak najbardziej pasuje wspólna, pytanie co Ani na to
-
///Spoko, dawaj.///
Grofilor “Zmora” Gliofrosziodew
Tymczasem Zmora udał się w kierunku wyjścia z Kresu Nadzei, by ruszyć tam, gdzie mógł przebywać jego obecny pan. -
Wyruszenie na tę misję samemu było nie tyle niebezpieczne, co nierozważne, Plugawe Ziemie i Mroczne Królestwo same w sobie były niebezpieczne, nawet dla tak potężnego Wampira, a co dopiero, gdy szalała po nich kolejna wojna, gdzie raczej nie brano jeńców? Na szczęście zauważyłeś wolny oddział Uruków, który zapewne będzie mógł ci towarzyszyć.
//Nie spodziewałem się, że dasz jakąś akcję w poście i samo spotkanie planowałem inaczej, ale żadna strata. Także podejdź, zagadaj i od tego momentu Jurek może wkroczyć, gotowy, wykurowany z ran, z oddziałem swoich pobratymców gotowych do wyruszenia na misję, a których póki co trzymano bezczynnie w garnizonie.// -
Grofilor “Zmora” Gliofrosziodew
Udał się w tamtym kierunku, skoro tak kierują go siły wyższe, sprytniejsze od niego samego. -
//Mieliście grać razem, ale w czasie, gdy ty byłeś nieaktywny, to on zrobił się aktywny i znów odszedł, więc albo czekamy, bo może znowu wróci, albo kontynuujesz, ale już sam, z oddziałem NPC. Jaka decyzja?//
-
///Znowu jest aktywny, poczekać? ///
-
//Dogadajcie się między sobą.//
-
/// Oh ironio, oh ty losie. Znów AFK, decyduj mistrzu. Możesz nawet kopnąć mnie w dupę i wyładować tam, gdzie czeka fabuła. ///
-
//Uznajmy, że robię z niego NPC, ale jeśli kiedyś wróci, to po prostu zacznie grać od tego momentu, w którym zastanie go fabuła. Co do zmiany tematu, to zacznę ci na Plugawych Ziemiach, wypatruj postu.//