Achaton

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Niewolnicy idą górą, my dołem. Elfy się tego nie spodziewają. Tunel musi być wystarczająco wielki i wytrzymały, byśmy my mogli nim przejść.
Mówiąc to wrócił do budowy tunelu z użyciem Magii.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dobrą chwilę zajęło im dostosowanie się do Twojego stylu, niemniej odtąd praca posuwała się w równym tempie, jednakże nie za szybko, musieliście sporo się naczekać, aż niewolnicy zdążą wystarczająco zabezpieczyć tunel, aby nie zawalił się za Wami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

To było wiadome, że nie będzie to szybkie. Byleby ciągle szło do przodu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kopanie tunelu nie było niczym wymagającym nawet dla początkującego Maga Ziemi, zwłaszcza gdy miał do pomocy innych adeptów tej Magii oraz krzepkich niewolników, którzy ciężkiej pracy się nie bali… Niemniej, po około ośmiu godzinach pracy nawet Wy musieliście odpocząć.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przerwa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Odpoczywaliście, wedle rozkazu kapitana, acz jeden z Magów zgłosił swoją sugestię:
‐ Może by tak ktoś z nas wyjrzał w miarę dyskretnie na górę, żeby zobaczyć, gdzie jesteśmy i ile nam jeszcze zostało?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wskazał na jednego z niewolników.
‐Ty. Idź i sprawdź.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnolud wpatrywał się w Ciebie ze zdziwieniem, bo pewnie nie widział inne opcji jak biec ile sił w nogach do wylotu tunelu czy coś w tym guście, w końcu to tylko głupi niewolnik… Na szczęście jeden z Magów wyręczył go od kłopotów z myśleniem i najpierw utworzył nad nim przejście na powierzchnię, a później za
pomocą Magii wypchnął go przez nie na górę.
Po kilku minutach, już własnymi siłami, brodacz wrócił do tunelu, a Drow zamknął za nim przejście na powierzchnię.
‐ W lesie jesteśmy. ‐ wyjaśnił, ale nie było to nic nowego. ‐ Widziałem też białe mury, wiele kilometrów na północny zachód stąd.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Zmierzamy w dobrym kierunku, lecz czeka nas jeszcze ciężka praca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nikt nie przyjął tego z entuzjazmem, ale wiedzieli, że im szybciej to skończą, tym szybciej zdobędziecie miasto i tym szybciej wrócicie do domów, dlatego byli gotowi ponowić prace na Twój rozkaz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Skoro odpoczęli, to wznowił prace.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pracowaliście do zmierzchu, a przynajmniej tak Ci się wydawało, dopóki nie przerwał Wam gobliński poseł z rozkazami, które nakazywały wrócić do obozu, zamaskować wejście i wrócić tu jutro, aby tegoż dnia ostatecznie zakończyć prace nad tunelem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Zbieramy się.
Ruszył w drogę powrotną.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Powitali tę wiadomość z mniejszym lub większym entuzjazmem, niemniej ruszyli dalej, a chwilę później byliście już w obozie, rzecz jasna po zabezpieczeniu i zamaskowaniu tunelu oraz upewnieniu się, że nikt się tam nie kręci.

[Kubeł1001]

Vader0PL

I tyle dobrego. Pora zdać raport.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jako iż oficer był w zasięgu to nic trudnego, ale wypadałoby jeszcze odprawić niewolników i Magów.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Do kolejnej zbiórki macie wolne. W razie czego, to jesteście przydzieleni do specjalnego oddziału, założonego przez Rycerza Śmierci i działacie tylko pod moim rozkazem.
No cóż, nie można męczyć swoich robotników, a mieszanie kolejnych niewolników w ten projekt jest ryzykowne.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszyscy pokiwali głowami i rozeszli się pojedynczo lub w małych grupkach, aby odpocząć, zjeść coś lub opowiedzieć reszcie o wrażeniach. Niemniej, masz ich wreszcie z głowy.

[Kubeł1001]

Vader0PL

I dobrze, nie lubił ich. Ruszył teraz do oficera, któremu tradycyjnie zasalutował.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Odwzajemnił gest i kazał Ci spocząć.
‐ Jak wygląda postęp prac, kapitanie?