Achaton

[Kubeł1001]

Vader0PL

A później się zastanawiają, czemu nie zdejmuje pancerza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szkoda, że nie masz go wszędzie oraz musisz coś jeść i pić… No, ale lepiej porzucić takie myśli, prawda?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Aktualnie? Można.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Można? Można. No, więc czym się teraz zajmie?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jedzeniem i snem. W tej kolejności. Rozpoczął realizację.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Obecnie bardziej trwało przygotowanie do bitwy, niż posiłku, więc musisz załatwić sobie coś na własną rękę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

No to do kuchni.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znajdywała się tam, gdzie zawsze, rozłożona pod długimi namiotami. Kucharze co prawda nie serwowali teraz posiłku, ale nie mieli też wolnego, w końcu trzeba Was wszystkich nakarmić, a dochodzi do tego też posiłek dla wszystkich potworów i niewolników wchodzących w skład armii oblegającej Achaton.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Coś było już gotowe z pokarmu dla Drowów?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wszystko, nawet w kuchni zachowywano hierarchię i jedzenie dla Was robiono na samym początku.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Tego się spodziewał. Zagadnął do jednego z niewolników, który najpewniej tutaj pracował. W końcu Drow nie będzie sobie gotował.
‐Można na chwilę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Gobliński kuchcik odstawił gar z jakąś potrawą, najpewniej gulaszem lub polewką, i pokiwał głową, podchodząc do Ciebie, czekając w napięciu na to, co mu powiesz i zapewne licząc, że rozmowa nie będzie tyczyć się wczorajszej kuchni, w końcu Drowy za bardziej błahe sprawy skazywały na śmierć takich niewolników ja on.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Przyrządziliście już część posiłków? Jeżeli tak, to można liczyć na otrzymanie lekkiej kolacji?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Dla pana wszystko. ‐ powiedział pospiesznie i zaraz przyniósł talerz suto zastawiony warzywami, owocami, mięsem, nabiałem i tym podobnymi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Dzięki.
Odebrał talerz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową i wrócił niezwłocznie do pracy, nie byłeś tu jedyną pańską gębą do wykarmienia, a tym bardziej nie jedyną gębą w ogóle.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zasiadł przy stole i zabrał się za posiłek.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pewnie nieco im tu przeszkadzałeś, ale mieli wystarczająco wiele oleju w głowie, aby nie wymieniać między sobą lub Tobą żadnych obiekcji, więc w milczeniu pracowali dalej, a Ty skończyłeś swój posiłek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Oddał talerz goblinom, a następnie opuścił kuchnię i wrócił do siebie. To na chyba tyle, bo jutro czeka ważniejszy dzień.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Najwidoczniej, bo uznano Twój awans i wkład w jutrzejszą operację, ponieważ nie musiałeś stawić się na żadnej zbiórce, warcie czy patrolu, więc mogłeś do woli spać, budząc się dopiero podczas porannej pobudki, choć różnica była taka, że to naprawdę wczesny ranek, wciąż było szarawo, jeśli nie ciemno.