Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Achaton

Achaton

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
692 Posty 2 Uczestników 5.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #573

    avatar Vader0PL Vader0PL

    Byli jak na razie za daleko, żeby cokolwiek z nimi zrobić, przez co skupił się na Grzybiakach. Byleby Krasnoludy zdążyły z bramą…

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #574

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      W sumie to niepotrzebnie się tak afiszowałeś, bo o ile dzięki Tobie Grzybiaki zostały wybite do nogi, to teraz na Ciebie i pozostałych żołnierzy‐niewolników, z których zginęła może nawet jedna trzecia, zaszarżowały Jednorogi ze swoimi jeźdźcami, którzy od razu zaczęli ciskać w Was oszczepy, a skryci dalej za nimi łucznicy kontynuowali ostrzał, posyłając na tamten świat kolejne Gobliny.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #575

        avatar Vader0PL Vader0PL

        Szybkie przypomnienie wiadomości. Róg przebije jego zbroję. Kopyta go zabiją na miejscu. Odporny na większość magii, a Elfy mogą poświęcić swoje życie, by ratować konia z rogiem. Jednakże, nadal posiadał cechy konia. Dlatego spróbował utworzyć małe dołki w ziemi z użyciem ziemi, by spróbować przewrócić jakiegoś Jednorożca.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #576

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          //“dołki w ziemi z użyciem ziemi” O ile sam koncept dołka rozumiem, to użycie ziemi ma polegać na czym? Jakieś ruchome piaski czy co?//

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #577

            avatar Vader0PL Vader0PL

            ///Po prostu wykorzystanie magii ziemi, żeby te dołki stworzyć. Ruchome piaski nie są aż tak skuteczne///

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #578

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              //KKK.//
              Choć w pełnym galopie, te zwierzęta bardzo szybko, sprawnie, a przy tym z gracją omijały większość Twoich pułapek. Mimo to wykonały one swoje zadanie, przewróciły bowiem dwa z pięciu szarżujących Jednorożców. Jeden upadł, najpewniej mając boleśnie skręconą nogę, a podczas tego upadku nieszczęśliwie nadział się na jeden z krótkich oszczepów elfickiego jeźdźca, przygniatając jego i pozostałych kompanów. Drugi tylko się przewrócił, ale powoli wstawał, aby ponowić szarżę. Trójka pozostałych gnała przed siebie dalej, a na ich widok Gobliny zaczynały wycofywać się do tyłu, kwestią czasu jest, aż ich morale pęknie niczym bańka mydlana i zaczną uciekać.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #579

                avatar Vader0PL Vader0PL

                Dlatego musiał temu zapobiec. Sam ustawił się w pierwszej lini, ale spróbował jeszcze raz wykorzystać magię. Stworzył z ziemi linię kolców, którą Jednorożce musiały przeskoczyć, a następnie, kiedy te zwierzęta znalazły się nad kolcami, podniósł całą linię znacznie wyżej, starając się nadziać te zwierzęta na nie, lub też po prostu podciąć im tylne kończyny, by nie wylądowały ani z gracją, ani z wdziękiem.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #580

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Udało Ci się. Pierwszy Jednorożec żył, ale ledwo trzymał się na nogach i obficie krwawił z wielu ran na brzuchu. Drugi miał mniej szczęścia, na ziemi wylądował co prawda żywy, ale przez rozcięty brzuch wylewały się z niego wnętrzności, czemu nie mogły zapobiec dosiadające go Elfy, więc jeden tylko go dobił i wszyscy pobiegli pomóc poprzedniemu. Kolejne dwa zdołały ochronić się przed kolcami, ale upadek był dla nich na pewno bolesny, teraz już nie galopowały, a szły powolnym kłusem, ostatecznie zmieniając kierunek i uciekając.
                  Po kilku chwilach, którym Goblinom i Krasnoludom zajęło dojście do siebie, zaczęli wydawać z siebie tryumfalne okrzyki, a po chwili wrócili do pracy ze zwiększoną efektywnością, więc po kilku minutach brama stanęła otworem, a ku niej zaczęli gnać Wasi kawalerzyści na Wielkich Jaszczurach, a po nich piechurzy i Minotaury. Również na murach jakby zaroiło się od drowskich i krasnoludzkich wojowników oraz skocznych Minotaurów, tych z najmniejszego szczepu, którzy oczyścili sporą część murów w okolicach bramy, zabezpieczając ją, oraz dając pole do popisu kusznikom, dzięki czemu łucznicy Elfów przestali być bezkarni.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #581

                    avatar Vader0PL Vader0PL

                    Matir “Kasaxy” Moonsky
                    No cóż, to zadanie zostało wykonane, pora czekać na kolejne rozkazy. Kasaxy zauważył też, że zdecydowanie przeciążał się fizycznie i magicznie, więc wbił broń w ziemię i się o nią oparł, by po odpływie adrealiny nie przeciążać się zbytnio. Głupio byłoby po tym wszystkim umrzeć na zawał serca. Zwłaszcza, że jeszcze nie dotarł do kamienia. W czasie chwilowego odpoczynku jednak nie zamierzał być bezczynnym. Wezwał więc pozostałości jego oddziału do siebie.
                    ‐Oddział! Zbiórka! Sprawdzić rany, przeliczyć ilu pozostało.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #582

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Dowodziłeś niewolnikami, nie mogłeś spodziewać się, że przeżyje ich wielu, byli przecież od początku spisani na straty. Mimo to miałeś pod sobą około trzydziestu Krasnoludów, bowiem niewielu walczyło, zajęci byli otwieraniem bramy. Za to Gobliny zostały konkretnie przetrzebione, doliczyłeś się tylko ośmiu, którzy mogli stać na nogach, było jeszcze trzech innych, rannych bądź zbyt zmęczonych.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #583

                        avatar Vader0PL Vader0PL

                        Matir “Kasaxy” Moonsky
                        Przewiesił tarczę na plecy i wzrokiem rozejrzał się. Był tutaj tamten Drow, który od początku wydawał mu rozkazy? Nie wyglądał na takiego, który wyskakuje na przód i prowadzi natarcie. Zwłaszcza, że był chyba dosyć istotnym członkiem tej wyprawy, bo od samego początku nazywał go głównodowodzącym.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #584

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Prawdziwi głównodowodzący czaili się wiele kilometrów stąd, pod silną strażą i fortyfikacjami, on był zapewne tylko wykonawcą ich woli, oficerem polowym. Nie dostrzegłeś go, z wyższych stopniem widziałeś jedynie setników i dziesiętników prowadzących swoje, mniej lub bardziej, przetrzebione oddziały na plac przed miejską bramy, aby się przegrupować i ustalić plan działania, acz pewnie świeże siły również były gdzieś w drodze.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #585

                            avatar Vader0PL Vader0PL

                            Matir “Kasaxy” Moonsky
                            Ach, czyli zbierali się przed miejską bramą. Dobrze wiedzieć, toteż tam skierował swoich żołnierzy. Mogli zostać prawie wyeliminowani z gry, ale był dumny z tego, czego dokonał dla swoich.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #586

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Ciężko mówić o tym, że to żołnierze, bardziej niedobitki, które mógłbyś odesłać na tyły. Poza nimi dołączyła do Ciebie dwójka Magów, którzy towarzyszyli Ci na dole i poprzednio nie palili się do wyjścia na powierzchnię, gdy trwała tam najintensywniejsza walka. Tymczasem bramą docierały do Was kolejne posiłki, w tym wielkie Minotaury, kawaleria na Ponurych Jaszczurach, a nawet jedna Hydra. Z takimi posiłkami na pewno zajmiecie Achaton.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #587

                                avatar Vader0PL Vader0PL

                                Matir “Kasaxy” Moonsky
                                O ile dobrze pamiętał, w Achatonie był jeszcze smok po stronie Elfów, a nigdzie jego truchła nie zauważył. Więc albo się wycofał, albo czeka, żeby zapobiec upadkowi Achatonu w kontruderzeniu. Dosyć jednak tych ponurych misji, gdzie był głaz, którym miał i chciał się zająć?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #588

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Tego nie widziałeś, ale na pewno nie w pobliżu głównej bramy. A miasta nie znałeś w ogóle, wątpliwe też, żeby ktokolwiek z Twoich towarzyszy miał na ten temat jakąkolwiek wiedzę.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #589

                                    avatar Vader0PL Vader0PL

                                    Matir “Kasaxy” Moonsky
                                    Przyjdzie mu więc zdobywac ulicę za ulicą, by znaleźć to, czego szukał. Obecnie jednak czekał na rozkazy, a i swoją grupkę odesłał do medyków, poza front.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #590

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      ‐ Moonsky! ‐ usłyszałeś swoje nazwisko z tłumu po kilku minutach oczekiwania, zamiast zacząć działać, wykazując choć trochę inwencji i niezależności. W tłumie, z którego padł okrzyk, dostrzegłeś zmierzającego w Twoją stronę oficera, z którym wcześniej wiele razy rozmawiałeś i ustalałeś plan podkopu pod mury obronne miasta.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #591

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        Matir “Kasaxy” Moonsky
                                        Ruszył więc w jego kierunku, a jak znalazł się już bliżej, to zasalutował.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #592

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          ‐ Nie omieszkam wspomnieć o Twoich zasługach w zdobyciu bramy. ‐ powiedział na wstępie, samemu też Ci salutując. ‐ Ale to jeszcze nie koniec. Musimy zająć całe miasto. Weź do dwóch setek ludzi, wedle własnego upodobania, i idź z nimi na wschodnie dzielnice miasta. Oczyść jak najwięcej terenu, a gdy nie dasz rady iść dalej, zajmij pozycje i czekaj. Jeńcy są mile widziani, ale jeśli jakiegoś weźmiesz, to będziesz za niego odpowiadać. Plądrowaniem i paleniem zajmiemy się potem… Jeśli nie jest to dla Ciebie wystarczająca motywacja, to prawdopodobnie gdzieś tam znajduje się ten kamień, który spadł z nieba, który tak bardzo pragniesz zdobyć.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy