Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
I ruszyłeś, pozostali i Minotaury również.
Przyśpieszył, by być jednym z pierwszych.
Nawet mimo najlepszych chęci ubrany w ciężką zbroję wojownik nie dogna tych lekkozbrojnych.
No cóż, ale i tak nie zamierzał być za późno.
Udało Ci się wpaść przez wyłom jako trzeci, trzeci żywy rzecz jasna, bo na ziemi leżało już dwóch innych piechurów, każdy celnie ugodzony strzałą.
Przygotował tarczę i starał się wypatrzeć pierwszych przeciwników.
Zależy czy cywili uważał za przeciwników, bo takowych jest pełno. Uzbrojeni łucznicy kryją się za, w i między budynkami wioski.
Każdy elf jest teraz przeciwnikiem. Ruszył ku najbliższym.
No i trafiłeś na kobietę z dzieckiem. //Nie zapominaj o jeńcach, mordo.//
///Kuba, to tylko dwa słowa. Kobieta, dziecko. ‐Ty! Idziesz przede mną, jeżeli chcesz ocalić dziecko.
Widać, że niewolę uznała za lepszy wybór od pewnej śmierci, więc wykonała to polecenie.
I tak oto wykorzystując ją jako żywą tarczę ruszył w stronę łuczników.
Takowi dobyli już mieczy i sztyletów, walcząc z bliska przeciw piechurom Mrocznych Elfów, którzy dotarli tutaj wcześniej.
Czyli koniec zagrożenia. Wepchnął kobietę z dzieckiem w ramiona jakiegoś piechura. ‐To jest jeniec. Odprowadź ją. A jeżeli zginie, to będzie twoja wina i moja złość. Rozumiesz?
Popchnąłeś je wprost na walczącego Drowa, a ten się zdekoncentrował i skończył z przeciętym gardłem. Zaś Elfka uciekła razem ze swą pociechą.
‐… Machnął ręką, a następnie za pomocą magii śmierci zabił kobietę. ‐Je*ać bycie miłym. To nie działa. Ruszył z toporem w większą grupę przeciwników.
Jedyną większą grupą przeciwników byli Ci wojownicy, z którymi teraz walczy większość żołnierzy.
No cóż, warto sprawić, by jakiś wpadł w jego zasięg.
Jeden własnie skrócił innego Drowa o głowę, więc możesz zająć jego miejsce i podjąć walkę.
I tam właśnie stanął, na próbę ciął toporem z góry.